Karta wielowalutowa, jaka znalazła się właśnie w ofercie Getinu, umożliwia bezkosztowe płatności w euro, dolarach, funtach i frankach
Getin poinformował w dzisiejszym komunikacie prasowym o wprowadzeniu do oferty usługi wielowalutowej. Aby z niej skorzystać należy mieć jedną z wydanych przez bank kart debetowych i założyć przynajmniej jeden rachunek walutowy w euro, dolarach, frankach lub funtach. Następnie należy zasilić go środkami w odpowiedniej walucie. Później realizowane w niej transakcje zostaną rozpoznane przez system banku. Dzięki temu kwota transakcji zostanie pobrana z rachunku walutowego bez kosztów przewalutowania.
Nowa funkcja jest dostępna dla użytkowników kart wydanych do rachunków: Proste Zasady, Konto Osobiste Noble oraz Konto Noble Private Banking. Usługa może zostać włączona we wszystkich kanałach kontaktu z bankiem, a więc w placówce, za pośrednictwem bankowości internetowej i mobilnej oraz na infolinii. Aktywacja i korzystanie z karty wielowalutowej jest bezpłatne.
Obecnie karty wielowalutowe działające na podobnej zasadzie jak ta wprowadzona właśnie przez Getin, to standard na rynku. Są oferowane m.in. przez Pekao, PKO, mBank, Santander, Euro Bank czy ING. Ich wprowadzenie zostało wymuszone na bankach pojawieniem się takich fintechów jak Revolut czy Curve. Transakcje zagraniczne większością tradycyjnych kart debetowych obarczone są wysokimi, wynoszącymi nawet więcej niż 5 proc. prowizjami na rzecz banku – wydawcy karty.
Im dłużej jednak korzystam z karty wielowalutowej tym coraz częściej dochodzę do wniosku, że wprowadzając taki produkt do oferty banki nie mają szans zatrzymać odpływu klientów do fintechów. Podczas ostatniego zagranicznego wyjazdu łapałem się na tym, że bez przerwy sprawdzałem w aplikacji bankowej, czy jeszcze mam na rachunku odpowiedni zasób waluty do płatności czy już nie. Musiałem przy tym antycypować wydatki weekendowe zapewniając odpowiedni zapas pieniędzy, bo kantor mojego banku nie działa w soboty i niedziele. Jest to bardzo niewygodne.
O wiele lepszym rozwiązaniem jest karta debetowa pozwalająca na rozliczanie transakcji zagranicznych po kursie organizacji płatniczej, jaką dysponowali moi znajomi. Kilka takich produktów już jest na polskim rynku. Mam na myśli np. Kartę Rewolucyjną Pekao czy Visę Świat mBanku. Jeżeli instytucje z Polski chcą konkurować z fintechami o podróżników powinny to robić takimi właśnie kartami.