Najwięcej kart do takich usług jak Apple Pay czy Google Pay dodali klienci Santandera
Z danych udostępnionych przez biura prasowe większości banków komercyjnych na polskim rynku wynika, że na koniec czerwca ich klienci mieli dodanych do smartfonów prawie 2,1 mln kart płatniczych. Karty te umożliwiają korzystanie z takich usług jak Apple Pay, Google Pay, Garmin Pay, Fitbit Pay i HCE (bezstykowe płatności mobilne dostępne bezpośrednio w bankowości mobilnej).
W porównaniu z marcem to niewielki spadek, ale nie wynika on z tego, że klienci rezygnują z nowoczesnych usług finansowych, tylko z urealnienia danych przez mBank. Dotychczas instytucja podawała liczbę wszystkich "zwirtualizowanych" kart a od tego kwartału będzie udostępniać informację na temat kart aktywnych. Większość banków donosi o dynamicznym wzroście popularności płatności mobilnych.
Ponadto trzeba dodać, że w rzeczywistości kart dodanych do cyfrowych portfeli jest jeszcze więcej, niż wynika to z poniższej tabeli. Część banków w ogóle nie chce bowiem udostępnić swoich statystyk w tym zakresie (np. Citi, Getin, BNP Paribas czy Pekao). Inne takie jak np. mBank, nie podają informacji na temat liczby kart dodanych do portfela Apple Pay. Większość instytucji nie chce także pochwalić się liczbą użytkowników, która zwykle nie jest tożsama z liczbą kart dodanych do smartfonów (część klientów może mieć kilka kart tego samego banku a inna – jedną dodaną do kilku urządzeń).
Z zestawienia, uwzględniającego powyższe zastrzeżenia wynika więc, że najwięcej kart do smartfonów dodali klienci Santandera – prawie 600 tys. a na drugim miejscu znajduje się PKO – ponad 300 tys. Na kolejnych pozycjach uplasowały się ING, Millennium, mBank i Alior – wszystkie mają powyżej 200 tys. "zwirtualizowanych" kart.