Jak doniósł jeden z czytelników serwisu cashless.pl, mBank rozpoczął testy rozwiązania o nazwie PayNow. Formalnie usługa ma wystartować za kilka dni. Tak przynajmniej wynika z informacji zamieszczonej na stronie pod adresem paynow.pl.

Z pytaniem o to, czym będzie PayNow, zwróciłem się do biura prasowego mBanku. Gdy otrzymam odpowiedź, zaktualizuję ten bądź napiszę nowy tekst. Natomiast nieoficjalnie udało mi się dowiedzieć, że PayNow będzie bramką płatniczą dla sklepów internetowych. W ramach usługi mBank zaoferuje też m.in. odroczone płatności, czyli możliwość zamówienia i zakupu produktów, a następnie uregulowanie należności po kilkudziesięciu dniach. Z tym, że właściciel sklepu płatność otrzymywać będzie w momencie przyjęcia zamówienia do realizacji.

Przeczytajcie także: • Darmowa oferta mBanku po decyzji UOKiK-u

Z moich informacji wynika, że mBank rozpoczął już pilotaż PayNow, do którego może się zgłosić każdy właściciel sklepu internetowego posiadający jednocześnie rachunek firmowy w mBanku. Dzięki temu wpłaty od klientów znajdą się na rachunku od razu po dokonaniu przez nich płatności. Panel do zarządzania bramką ma być zintegrowany z internetowym serwisem transakcyjnym rachunku biznesowego.

Przeczytajcie także: • Sprawdźcie, który bank ma najwięcej użytkwoników Blika

mBank jest drugim bankiem na polskim rynku, który w ostatnim czasie zdecydował się uruchomić własną bramkę płatniczą. Szlaki na tym terenie przetarł ING Bank Śląski, wdrażając bramkę imoje. Tu też działają odroczone płatności – ING nawiązał w tym celu współpracę z czeskim fintechem Twisto. Z kim odroczone płatności będzie robił mBank, na razie nie wiem. Od strony technicznej za wdrożenie PayNow odpowiadać ma spółka mElements. Natomiast fakt, że drugi z dużych banków zdecydował się uruchomoć bramkę płatniczą, świadczyć może o tym, że narodził się nowy trend w polskiej bankowości, który zapewne będzie kontynuowany.