Z nieoficjalnych informacji wynika, że już jutro Twisto oficjalnie wdroży płatności mobilne Google Pay. Od kilku dni korzystać z nich może grupa klientów zaproszona do testów. Natomiast od najbliższego poniedziałku dostęp do usługi dostaną użytkownicy wszystkich kart wydanych przez Twisto. Jak się okazuje, wdrożenie różni się od innych przeprowadzonych do tej pory.
Jak donieśli czytelnicy cashless.pl, korzystający już z Google Pay przy pomocy kart Twisto, mogą płacić bez konieczności autoryzacji PIN-em na terminalu sprzedawcy dowolną kwotę, nawet wyższą niż 50 zł. Nieoficjalnie dowiedziałem się, że Twisto pozwala na transakcje wysokokwotowe przy pomocy Google Pay bez autoryzacji PIN-em jeśli użytkownik korzysta na swoim smartfonie z biometrii. Zapytałem o szczegóły biuro prasowe Twisto w Polsce. Gdy otrzymam odpowiedź, zaktualizuję ten lub napiszę nowy tekst.
Co ciekawe od dłuższego już czasu bez konieczności autoryzowania transakcji PIN-em płacić dowolne kwoty mogą użytkownicy takich rozwiązań jak np. Apple Pay czy Garmin Pay. W ich wypadku autoryzacja odbywa się właśnie za pomocą biometrii na smartfonie lub smartwatchu. Na innych rynkach z takiej opcji korzystać mogą także użytkownicy Google Pay.
W Polsce do tej pory nie było to możliwe, ale przedstawiciele operatora usługi potwierdzili, że pracują nad udostępnieniem takiej funkcji. Mogliście przeczytać o tym w tekście Płatności Google Pay wkrótce bez PIN-u na terminalu. Będzie można je autoryzować na smartfonie jak w Apple Pay. Być może wdrożenie Twisto zwiastuje, że wkrótce z biometrycznej autoryzacji transakcji będą mogli korzystać wszyscy użytkownicy Google Pay w Polsce?
Informacja na temat biometrycznej autoryzacji płatności mobilnych może być szczególnie istotna w kontekście rozprzestrzeniania się wirusów. Światowa Organizacja Zdrowia wydała niedawno komunikat, w którym zaleca ograniczanie kontaktu z banknotami – mogą przenosić bakterie i wirusy chorobotwórcze. Jednak płatności kartami w tym wypadku także nie są sposobem na poradzenie sobie z tym problemem, gdyż wymagają wpisywania kodu PIN na terminalu, którego dotyka bardzo wielu klientów. Dopiero płatności mobilne autoryzowane biometrycznie na urządzeniu użytkownika zdają się faktycznie ograniczać ryzyko zarażenia wirusem podczas transakcji.
