Operator aplikacji Autopay oraz telekom Play poinformowali dziś o uruchomieniu nowej innowacyjnej usługi. Klienci sieci komórkowej będą mogli doliczyć do rachunku za telefon opłatę, jaką trzeba uiścić za przejazd autostradą. Z komunikatu wynika, że podobne rozwiązanie dostępne jest jeszcze tylko na jednym rynku na świecie, czyli w USA, gdzie trwają jego testy.
Przypomnę, że Autopay to usługa ułatwiająca opłaty za przejazdy autostradami. Po dodaniu karty płatniczej (np. za pomocą aplikacji mobilnej albo serwisu internetowego) oraz wprowadzeniu numerów rejestracyjnych samochodu, przez bramki wjazdowe i zjazdowe można przejeżdżać bez konieczności zatrzymywania się przy kasach. Numery rejestracyjne auta są odczytywane przez kamery, szlabany podnoszą się automatycznie a płatność jest pobierana z rachunku karty.
Tak to wszystko działało do tej pory. Od teraz zamiast karty jako źródło pieniądza można podać numer telefonu w sieci Play. Wówczas płatności za autostrady będą doliczane do faktury bezpośrednio po każdym zakończonym przejeździe. Co ważne, Play nie pobiera żadnych dodatkowych opłat za korzystanie z nowej usługi. – Mam nadzieję, że ta metoda płatności będzie się cieszyć dużą popularnością wśród kierowców, którzy nie chcą podawać danych karty lub zwyczajnie jej nie posiadają – mówi Łukasz Perzyński, szef zespołu direct carrier billing w Play.
Przedstawiciele Autopay podkreślają zalety oferowanej przez siebie usługi. – Podczas podróży nie trzeba uruchamiać aplikacji, nie trzeba nawet mieć przy sobie telefonu, na który została pobrana. Nie ma również potrzeby instalacji dodatkowego urządzenia do samochodu – mówi Monika Boroszewska z Autopay. Dodaje, że ograniczenie korków przed tzw. bramkami ma wpływ na realne zmniejszenie emisji spalin przez samochody. Co więcej, dzięki korzystaniu z Autopay, ogranicza się zużycie papieru, ponieważ kierowcy nie pobierają biletów przy wjeździe na autostradę ani paragonów za opłacenie biletów.
System Autopay od lata 2019 r. działa na wszystkich płatnych odcinkach AmberOne Autostrady A1 na odcinku Toruń-Gdańsk oraz na Autostradzie A4 – na odcinku Katowice-Kraków. Z nieoficjalnych informacji wynika, że jeszcze przed wakacjami pojawi się także na autostradzie A2.
