Partnerzy strategiczni
Partnerzy wspierający
Partnerzy wspierający
Partnerzy wspierający
Partnerzy merytoryczni
Wypukłości wracają do łask

Banki coraz rzadziej wydają karty płaskie, na których spersonalizowane dane są jedynie wydrukowane. Czy uwierzycie, że wiąże się to ze wzrostem popularności zakupów internetowych?

Karty wypukłe, czyli embosowane, były powszechne kilkanaście lat temu, gdy plastikowa rewolucja w Polsce dopiero się zaczynała. Wypukłości przydawały się, bo elektronicznych terminali do przyjmowania kart było niewiele, a królowały tzw. imprintery, zwane potocznie żelazkami. Aby zapłacić kartą u sprzedawcy dysponującego takim urządzeniem, trzeba było mieć właśnie kartę wypukłą. Dzięki temu jej dane odciskano na papierze samokopiującym, znajdującym się w imprinterze.

Chociaż imprintery wciąż można znaleźć gdzieniegdzie za granicą, np. są popularne wśród niemieckich taksówkarzy, to w Polsce od lat praktycznie ich się nie używa. A karty wypukłe, szczególnie w przypadku produktów debetowych, powszechnie zastąpiono płaskimi, którymi można płacić praktycznie w całej sieci akceptacji, a do tego są tańsze w produkcji. Wypukłości zostały na wielu kartach kredytowych, ale także nie wszystkich.

Przeczytajcie także: Swatch będzie sprzedawać zegarki z Visą

Nie wiem czy zauważyliście, ale od pewnego czasu banki znów polubiły karty wypukłe. Ze względów zawodowych mam rachunki w kilku bankach i tyleż samo kart debetowych. Jeszcze do niedawna większość z nich była płaska. Teraz zdecydowanie więcej jest wypukłych, i to niezależnie od organizacji płatniczej, której logo widnieje na plastiku. Płaską debetówkę dostałem jeszcze z ING Banku Śląskiego a ostatnio także z BZ WBK.

Zastanawiałem się skąd ta zmiana. Przecież także za granicą infrastruktura płatnicza ulega systematycznej wymianie na nowoczesne urządzenia elektroniczne. Zwłaszcza, że na coraz większej liczbie rynków standardem stają się terminale kolejnej generacji, czyli zbliżeniowe. Zatem nawet jeżeli banki zachciałyby nagle wyjść naprzeciw oczekiwaniom polskich klientów, którzy coraz częściej wyjeżdżają za granicę, nie usprawiedliwiałoby to zmiany podejścia do wypukłości.

Zapytałem więc o powody tego zjawiska kilku specjalistów z branży kartowej. Okazuje się, że to element większego trendu. Ze względów na chęć oszczędzania na kosztach, banki wydłużają okres ważności karty. Zwróćcie uwagę na to, że o ile kiedyś kartę wydawano na dwa może trzy lata, teraz coraz częściej zdarza się, że mają one termin ważności wybiegający w przód nawet na pięć i więcej lat. Umożliwia to między innymi mikroprocesor znajdujący się na karcie, który nie zużywa się tak szybko jak stosowany powszechnie wcześniej pasek magnetyczny.

Przeczytajcie także: Klienci wymuszą na bankach uczestnictwo w Zastrzegam.pl

Tymczasem napisy znajdujące się na karcie płaskiej nie wytrzymują tak długiego okresu użytkowania i potrafią się zetrzeć. Z karty bez widocznego numeru bez przeszkód skorzystacie w terminalu płatniczym w sklepie stacjonarnym, ale staje się ona bezużyteczna, gdy chcecie zapłacić za coś w internecie. Tam musicie podać numer karty i datę jej ważności. Oczywiście zawsze można poznać te dane logując się do serwisu transakcyjnego swojego banku, ale to znacznie wydłuża i utrudnia proces płatności. Karta wypukła zapobiega temu problemowi, bo nawet jeżeli farba z wypukłości wytrze się, to cyfry łatwo można odczytać.

Tymczasem handel internetowy dynamicznie się rozwija. Przybywa też osób płacących za zakupy w sieci kartami. NBP podał, że w okresie od kwietnia do czerwca bieżącego roku wykonaliście ok. 6,6 mln płatności kartami w internecie. To niesamowity rekord. Wystarczy powiedzieć, że w I kw. tych transakcji było zaledwie 3,5 mln. Wzrost wyniósł więc 87 proc.

Podobnie urosła również wartość transakcji internetowych, z 0,62 mld zł w okresie od stycznia do marca do 1,14 mld zł w II kw. 2015 r. Liczby te wyglądają jeszcze bardziej imponująco, jeżeli porównamy je do danych z II kw. roku ubiegłego. Wówczas transakcji było 2,8 mln na kwotę 0,57 mld zł. Dzięki tym wzrostom, płatności kartami w sieci stanowią 1,1 proc. ogółu transakcji bezgotówkowych kartami. Kwartał wcześniej udział ten wynosił 0,67 proc.

KATEGORIA
KARTY
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ
TAGI:

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies