Revolut obniża limit bezpłatnej wymiany walut dla użytkowników standardowych kont i podnosi prowizję od transakcji w soboty i niedziele
Kilka dni temu użytkownicy kart Revoluta otrzymali powiadomienie o zmianach regulaminu, które zaczną obowiązywać w sierpniu bieżącego roku. Niestety, nie jest to dobra informacja dla klientów, bo oznacza, że usługi brytyjskiego fintechu nie będą już tak atrakcyjne cenowo jak do tej pory, szczególnie jeśli korzystacie z bezpłatnego, standardowego konta Revoluta.
Co się zmienia? Fintech obniża z 20 tys. zł do 5 tys. zł miesięcznie limit bezpłatnej wymiany walut. Jeśli w ciągu miesiąca przekroczycie ten limit, Revolut doliczy 0,5 proc. prowizji od nadwyżki. Użytkownicy kont płatnych Premium i Metal wciąż będą mogli wymieniać waluty bez limitu.
Natomiast w przypadku transakcji walutowych realizowanych w weekendy brytyjski fintech postanowił podnieść spread z 0,5 proc. do 1 proc. Oznacza to, że kursy oferowane przez Revoluta w soboty i niedziele nie będą już specjalnie odbiegać od tych oferowanych przez polskie kantory internetowe. Pojawi się także nowa prowizja w wysokości 2,5 zł od przelewów innych niż w złotych i euro realizowanych do osób i firm, które nie korzystają z usług Revoluta (w ciągu miesiąca będzie można zrealizować jeden taki przelew za darmo).
Decyzja o podniesieniu cen to kolejne w ostatnim czasie działanie podejmowane przez Revoluta, którego celem jest poprawa finansów spółki. Przypomnę, że niedawno firma przeprowadziła zwolnienia, które objęły także polskie biuro firmy. Zaanonsowane dziś podwyżki mogą dotknąć szczególnie tych klientów, którzy korzystają z kart na przykład podczas weekendowych wyjazdów. Pokazują także, w jakim kierunku będzie zmierzać polityka cenowa firmy, którą można skwitować stwierdzeniem, że "tanio to już było".