Z nowego rozwiązania mogą już korzystać kierowcy w Austin w Teksasie
Kierowcy w amerykańskim Austin mogą już płacić za parkowanie bezpośrednio w aplikacji Google Maps. Operator usługi nie stworzył jednak tego rozwiązania samodzielnie a przy współpracy z firmą Passport, która wcześniej pozwalała na uiszczanie opłaty za parkingi – jej system został po prostu zintegrowany z popularnymi mapami. Dzięki temu ma być szybciej i wygodniej.
Aby zapłacić z pomocą Google Maps, kierowcy muszą mieć otwartą tę aplikację. Następnie powinni wybrać w niej opcję opłaty za parkowanie i podać wymagane dane (numer strefy, numer miejsca, informacje na temat pojazdu). W następnym kroku określa się przewidywany czas parkowania. Pozostaje wnieść opłatę – odbywa się to za pośrednictwem Google Pay. Cały proces można też przejść w przeglądarce internetowej.
Czy ta usługa jest ułatwieniem? Jeżeli ktoś korzysta już z aplikacji Passport, zmiany nie będą dla niego rewolucją. Jeśli kierowca często używa Map Google, po prostu nie będzie musiał uruchamiać kolejnej apki. Warto też dodać, że Passport współpracuje z wieloma miastami, nie tylko w USA, a partnerstwo z Google ma być rozszerzane w najbliższych tygodniach, tak że za parking w ten sposób będzie można płacić w kolejnych miejscach.
Na razie nic nie wiadomo o wprowadzaniu tej uslugi do Polski. Alternatywnym rozwiązaniem dla Google'a jest zawiązanie partnerstwa z polskimi usługodawcami, a tych nie brakuje. Niedawno mogliście przeczytać, że w samych Katowicach za postój w strefie płatnego parkowania można płacić pięcioma aplikacjami: mPay, Pango, SkyCash, ePark oraz moBiLET. Chętni do współpracy z Google z pewnością by się znaleźli.