To może być ostatnia runda finansowania firmy Klarna. Szwedzi przygotowują się do debiutu giełdowego
Klarna prowadzi rozmowy z inwestorami i chce, by wartość fintechu przekroczyła 10 mld dolarów – takie doniesienia płyną z Agencji Reutera. Szwedzka firma zamierza pozyskać pieniądze zarówno od nowych podmiotów, jak i tych, które już w nią zainwestowały. Środki będą przeznaczone m.in. na rozwój usługi na rynku amerykańskim. Fintech wiąże z tą ekspansją spore nadzieje, ale jest ona bardzo kosztowna.
Przed rokiem mogliście przeczytać w serwisie cashless.pl, że Klarna pozyskała 460 mln dolarów, dzięki czemu jej wycena wzrosła do 5,5 mld dolarów. Teraz firma może zebrać podobną sumę i podwoić swoją wartość. Okoliczności temu sprzyjają – pandemia spowodowała, że rynek e-commerce rozwija się bardzo dynamicznie, a wraz z nim rosną usługi typu "kup teraz, zapłać później". Właśnie na tym polu działa szwedzki fintech.
Powstały w 2005 roku podmiot może się dzisiaj pochwalić 235 tys. partnerów oraz 85 mln klientów. Do niedawna firma notowała zyski – wyjątkiem był rok 2019 zakończony 93 mln dolarów strat. Podobno ma to związek właśnie z ekspansją za oceanem. Najnowsza runda finansowania może być ostatnią przed giełdowym debiutem Klarny. Firma szuka ponoć banków, które pomogą jej przygotować się do IPO (pierwsza oferta publiczna) w nieodległej przyszłości.
Usługi z zakresu płatności odroczonych cieszą się coraz większą popularnością. Dzięki nim kupujący otrzymują produkt, ale mogą za niego zapłacić nawet kilkadziesiąt dni po dacie zakupu. Z kolei sprzedający otrzymuje od razu środki – obowiązek ten bierze na siebie usługodawca, np. Klarna. W Polsce ten rynek również rozwija się dość prężnie. Działają na nim startupy PayPo, Twisto, Monedo, a ostatnio także AIQLabs.