Blisko dwie trzecie ankietowanych uważa, że 100 zł to odpowiednia kwota limitu płatności bez PIN, a jedna czwarta chciałaby jej podniesienia do 200 zł
W ramach kampanii Warto Bezgotówkowo zaprezentowano dzisiaj wyniki badania "Płatności bezgotówkowe oczami Polaków 2020". Pokazują one, że Polacy coraz częściej sięgają po tę formę płatności za usługi i zakupy. Wśród najpopularniejszych instrumentów płatniczych wygrywa karta. W odpowiedzi na pytanie o najczęstszą formę płatności bezgotówkowych większość respondentów (62 proc.) wskazała właśnie na nią. Co prawda, przed rokiem było ich o 4 proc. więcej, ale zdaniem komentującego tę zmianę Waldemara Zbytka, prezesa Warszawskiego Instytutu Bankowości, to efekt rozwoju e-commerce oraz związanego z nim wzrostu popularności płatności w internecie. Natomiast przy pomocy urządzeń mobilnych płaci 7 proc. badanych, a gotówkę wybiera 20 proc.
W ciągu roku wzrosła liczba badanych, którzy nie korzystają już z bankomatów (z 8 do 11 proc.). Jednocześnie osoby, które wciąż używają z tych maszyn, pobierają jednorazowo większą kwotę (powyżej 100 zł).
A jak Polacy odnoszą się do obecnego limitu płatności bez podawania kodu PIN? Blisko dwie trzecie ankietowanych uważa, że 100 zł to odpowiednia kwota, a jedna czwarta chciałaby jej podniesienia do 200 zł.
W przypadku opinii na temat rozwoju płatności bezgotówkowych w Polsce: 62 proc. badanych twierdzi, że jego tempo powinno pozostać na obecnym poziomie, by klienci mieli wybór. Z kolei 26 proc. twierdzi, iż zmiany mogłyby przyspieszyć, by szybciej ograniczyć rolę gotówki.
Pandemia ma poważny wpływ na przyzwyczajenia Polaków. Aż 38 proc. ankietowanych wskazało, że koronawirus skłonił ich do częstszego korzystania z płatności bezgotówkowych. Więcej, bo 45 proc. nie zauważyło zmian, ale trzeba mieć na uwadze, że w tym gronie znajdują się osoby, które już wcześniej kładły duży nacisk na płatności cyfrowe. Ponad połowa badanych zauważyła też w czasie pandemii wzrost liczby punktów handlowo-usługowych, w których można zapłacić bezgotówkowo. A gdzie jest z tym najgorzej? Zdecydowana większość respondentów wskazała na targowiska i bazary, ale problem dotyczy także sektora usług. Warto podkreślić, że Polacy pozytywnie oceniają dostęp do płatności bezgotówkowych w swoim otoczeniu – 27 proc. badanych twierdzi, że jest on bardzo dobry, a 56 proc., że raczej dobry.
Ciekawie prezentują się dane dotyczące mikropłatności. Korzysta z nich już 60 proc. ankietowanych, głównie przy płaceniu za parkingi, komunikację miejską czy bramki na autostradach. Po kilkanaście procent badanych wskazało też na automaty vendingowe czy aplikacje mobilne, w tym gry.
Podczas konferencji przypomniano, że w na polskim rynku działa już ponad milion terminali, z czego 335 tys. urządzeń dzięki inicjatywie fundacji Polska Bezgotówkowa. Obecnie program ten odpowiada za ponad 90 proc. przyrostu nowych terminali. Z oferty fundacji skorzystało już ponad 242 tys. podmiotów i w przeważającej mierze były to małe firmy. Około 7 tys. urządzeń trafiło do sektora publicznego. Eksperci szacują, że w ciągu kilku najbliższych lat na rynku może się pojawić 500-600 tys. nowych terminali. Istotne jest to, że uczestnicy programu Polska Bezgotówkowa po zakończeniu okresu, w którym za urządzenie nie trzeba płacić, w zdecydowanej większości nadal z niego korzystają. Terminale zwraca 10 proc. akceptantów.
Więcej informacji zaprezentowanych podczas konferencji znaleźć można pod tym adresem.