Promocja polegająca na możliwości otrzymania fajnego gadżetu elektronicznego w zamian za założenie karty kredytowej w Citibanku nie jest niczym nowym. Handlowy od dawna w ten sposób łowi nowych klientów. Ważne jednak, że teraz po raz pierwszy prezent można otrzymać zakładając kartę, za której używanie nie trzeba płacić. Mowa o karcie Simplicity.

Przeczytajcie także: • Urzędy mają nowy kłopot z użytkownikami kart

Produkt ten znajduje się w ofercie Handlowego od maja ub. roku. Bank nie pobiera prowizji za jego wydanie ani za używanie, nawet jeżeli klient nie korzysta z niej aktywnie. Na koszty mogą się narazić jedynie ci, którzy chcieliby zarządzać rachunkiem karty przez serwis telefoniczny, ale z usługi tej można zrezygnować. Dzięki nowej promocji można więc zakładając taką kartę i spełniając określone warunki dostać urządzenie elektroniczne o wartości ok. 450 zł, a kartę włożyć do szuflady i o niej zapomnieć.

Urządzenia o których mowa, to tablet Lenovo lub smartfon Samsung Galaxy J1. Aby dostać jedno z nich, trzeba spełnić tylko dwa skromne warunki. A więc po pierwsze w ciągu 30 dni od podpisania umowy o kartę zalogować się do serwisu bankowości elektronicznej Handlowego lub aplikacji mobilnej oraz wykonać wskazane przez bank transakcje bezgotówkowe zakupioną kartą na min. 3 tys. zł w ciągu trzech miesięcy od podpisania umowy. City zastrzega, że nie weźmie pod uwagę np. przelewów wykonanych z rachunku karty a jedynie płatności plastikiem w sklepach.

Przeczytajcie także: • 9 najciekawszych kart 2015 roku

Nowa promocja trwa od 4 stycznia do końca marca. Nagrody są gwarantowane, a w regulaminie nie ma informacji o maksymalnej liczbie urządzeń, jakie bank chce rozdać klientom. Gadżetów nie powinno więc zabraknąć, nawet jeżeli z promocji zechce skorzystać bardzo duża liczba osób. Choć moim skromnym zdaniem z punktu widzenia banku to nieco ryzykowne.

Skąd ta rozrzutność Handlowego? Wydaje mi się, że liczy na to, iż większość osób, które na nową promocję się złapią, nie będzie jednak mogła o swojej karcie zapomnieć po otrzymaniu gadżetu. Stąd ten warunek o transakcjach na 3 tys. zł. Aby go spełnić, trzeba wydawać kartą min. tysiąc złotych miesięcznie. Idę o zakład, że duża część klientów nie zdoła spłacić całości w okresie bezodsetkowym i zacznie bankowi płacić procenty. Poza tym fakt, że dziś karta jest bezpłatna nie oznacza, że pozostanie taka na zawsze. Tabelę opłat i prowizji można przecież zmienić.