Decyzję o wstrzymaniu wejścia na giełdę spółki kontrolującej platformę Alipay podjęto po spotkaniu kierownictwa firmy z chińskimi organami regulacyjnymi
Operatorzy giełd w Szanghaju i Hongkongu poinformowali o wstrzymaniu debiutu Ant Group, do którego miało dojść 5. listopada. Nie podano przyczyn, sprawy nie skomentowała także sama firma. Wiadomo jednak, że w poniedziałek doszło do spotkania kierownictwa firmy, w tym multimiliardera Jacka Ma, z chińskimi organami regulacyjnymi. W gronie tych ostatnich znalazł się Ludowy Bank Chin. Donosi o tym m.in. South China Morning Post.
W branżowych mediach już pojawiły się spekulacje dotyczące wspomnianych decyzji. Dziennikarze New York Times nie wykluczają, że podjęto je w Pekinie, a przyczyniło się do tego niedawne wystąpienie Jacka Ma, który otwarcie krytykował organy regulacyjne za hamowanie innowacji. Przekonywał też, że do zarządzania przyszłością nie można używać metod z przeszłości. Tymczasem chińskie władze chcą wzmocnić kontrolę nad rodzimym rynkiem fintechowym. Obecnie trudno stwierdzić, jak skończy się cała sprawa, czy w ogóle dojdzie do debiutu firmy na giełdzie.
Warto przypomnieć, że miało to być wydarzenie bez precedensu. Wartość oferty mogła wynieść blisko 34,5 mld dolarów, a na rynek planowano wprowadzić 11 proc. akcji firmy. Tym samym jej kapitalizacja wyniosłaby około 310 mld dolarów. Jednocześnie spekulowano, że w dniu debiutu akcje Ant Group mogą bardzo zdrożeć. W serwisie cashless.pl mogliście już przeczytać, że fintech ten wywodzi się z Alibaba Group, chińskiego potentata e-commerce i kontroluje popularną platformę płatności Alipay. W Azji korzysta z niej 1,3 mld użytkowników.