Santander poinformował o rozszerzeniu listy banków, których klienci mogą dodawać rachunki do agregatora kont dostępnego w serwisie internetowym tej instytucji. Od teraz jest już tam osiem banków. Do Aliora, BNP Paribas, ING, Millennium, Pekao, PKO BP i T-Mobile Usług Bankowych dołączył właśnie mBank. Santander umożliwia też posiadaczom rachunków w wyżej wymienionych instytucjach inicjowanie przelewów za pomocą własnego serwisu transakcyjnego.

Przeczytajcie także: • Santander ogłosił zwolnienia grupowe

Santander jest jednym z kilku banków w Polsce, które oferują już klientom usługi z zakresu otwartej bankowości. Ich wprowadzenie było możliwe dzięki implementacji dyrektywy PSD II. Celem zmian jest zwiększenie konkurencyjności na rynku usług finansowych poprzez umożliwienie tzw. podmiotom trzecim, a więc np. fintechom, dostępu do danych na rachunkach bankowych.

Na razie agregatory rachunków bankowych a w szczególności usługi umożliwiające zlecanie przelewów charakteryzują się słabą funkcjonalnością. Dość powiedzieć, że aby operację przeprowadzić i tak trzeba zalogować się do banku, z konta którego chce się wykonać przelew, i potwierdzić go oddzielnym hasłem z SMS-a albo mobilną autoryzacją. W tej sytuacji agregatory rachunków pozostają raczej ciekawostką niż elementem oferty, który decydowałby o wyborze banku.

Przeczytajcie także: • Santander zwiększa funkcjonalność open bankingu

Jednak zdaniem niektórych specjalistów ich popularność w Polsce będzie rosła. – Polska jest w czołówce krajów rozwijających usługi związane z open bankingiem. Szacuje się, że do końca 2022 osiągniemy poziom miesięcznych wywołań open banking API taki, jaki ma dziś Wielka Brytania, która jest liderem w tym obszarze – uważa Radosław Kontak-Grzęda, dyrektor biura innowacji i programów transformacyjnych w Santander Bank Polska.