Jedna z największych firm świata chce spróbować swych sił na rynku fintech. Walmart podejmie w tym celu współpracę z funduszem Ribbit Capital, który ma doświadczenie w sektorze nowoczesnych technologii finansowych
Ciekawe wieści płyną zza oceanu. Walmart, potentat wśród detalistów, poinformował, że będzie budował fintech. Jeszcze ciekawsze jest to, że firma nie sprecyzowała, czym konkretnie miałby się zajmować nowy podmiot. Wiadomo natomiast, że korporacja nie podejmie się zadania samodzielnie – jej partnerem będzie fundusz Ribbit Capital, który od kilku lat inwestuje właśnie w fintechy. W jego portfolio znaleźć można m.in. startupy Robinhood czy Credit Carma.
Na papierze plan jest prosty i w miarę spójny: Walmart ma doświadczenie w handlu oraz skalę, Ribbit Capital natomiast wie, jak tworzyć fintechy. Razem podmioty te mogą zatem zbudować nowoczesne narzędzia finansowe, które zaproponują klientom i innym firmom. Trzeba też dodać, że w gronie osób zarządzających fintechem zasiądą nie tylko przedstawiciele obu udziałowców (większościowym będzie Walmart), ale też specjaliści ściągnięci z rynku. Już teraz mówi się nawet o nawiązywaniu partnerstw i przejęciach innych podmiotów.
Jaki jest cel tego przedsięwzięcia? Walmart chce po prostu zarobić. Sieć ma olbrzymią rzeszę klientów i gigantyczne przychody, ale najwyraźniej jej decydenci doszli do wniosku, że ten potencjał można wykorzystać lepiej (firma oferuje już usługi finansowe). Rozwój w cyfrowym świecie to sposób na powstrzymanie rosnącej presji ze strony Amazona, giganta e-commerce, który rośnie w siłę z każdym kwartałem. Serwis Bloomberg przywodzi z kolei przykład chińskiej Alibaby, która z powodzeniem łączy handel z usługami finansowymi skupionymi w Ant Group. Chociaż z serwisu cashless.pl wiecie, że to obecnie problematyczny przykład – możliwe, że ten wielki biznes zostanie znacjonalizowany.