Dominującymi metodami płatności elektronicznych w polskich sklepach internetowych są: Blik, przelewy typu pay by link oraz karty bankowe
Rozwój pandemii koronawirusa spowodował, że o wiele większą popularnością niż w przeszłości cieszą się zakupy internetowe. Zamknięcie galerii handlowych oraz inne ograniczenia epidemiczne skutkują tym, że wiele osób być może po raz pierwszy w życiu będzie musiało zamówić coś przez internet. A później za to zapłacić. Jak zrobić to szybko i bezpiecznie?
W polskich warunkach najbezpieczniejszą metodą płatności za zakupy internetowe wydaje się uregulowanie należności kurierowi przy odbiorze przesyłki. Od niedawna można zapłacić dostawcy nie tylko gotówką, ale i kartą czy Blikiem, bo coraz więcej firm kurierskich wyposaża swoich pracowników w terminale płatnicze. Także przy zamówieniu przesyłki do paczkomatu Inpostu można skorzystać z opcji płatności przy odbiorze. Często jednak przy takiej usłudze pobierana jest dodatkowa prowizja.
Wielu klientów decyzję o wyborze płatności przy odbiorze uzasadnia obawami o bezpieczeństwo transakcji zdalnych. Uważa także, że ogranicza w ten sposób ryzyko otrzymania przesyłki niezgodnej z zamówieniem. Warto jednak podkreślić, że dostępne dziś metody płatności online prawdopodobieństwo kradzieży pieniędzy lub danych w znacznym stopniu zmniejszają, jeśli tylko postępuje się według ogólnie znanych zasad. Ponadto nim będzie można sprawdzić, czy przesyłka jest zgodna z zamówieniem, i tak zwykle trzeba najpierw potwierdzić jej odbiór i zapłacić. Płatność przy odbiorze nie zabezpiecza więc przed nieuczciwymi sprzedawcami.
Jeśli zdecydujecie się na płatność zdalną, najpewniej będziecie musieli skorzystać z usług jednego z integratorów płatności internetowych. To firmy takie jak PayU, Przelewy24 czy Tpay, które są operatorami bramek płatniczych w sklepach online i pośredniczą pomiędzy kupującymi a sprzedawcami. Za ich pomocą możecie wybrać najlepszą dla siebie formę płatności.
Zwykle do wyboru będziecie mieli wiele różnych metod. Najpopularniejszymi z nich są jednak: Blik, karty bankowe oraz przelewy typu pay by link. Rzadziej wybierane, ale też zyskujące szybko na znaczeniu, są internetowe płatności Apple Pay i Google Pay a także tzw. odroczone płatności takich firm jak Twisto, PayPo czy Allegro Pay. Poniżej krótka charakterystyka poszczególnych narzędzi oraz krótki poradnik dla początkujących, jak z nich korzystać.
Aby korzystać z jednego z dwóch najpopularniejszych w Polsce tzw. portfeli cyfrowych, należy mieć kartę jednego z banków lub fintechów oferujących te rozwiązania (tabelę dostępności znajdziecie tutaj). Następnie kartę tę trzeba dodać do Apple Pay lub Google Pay. Należy to zrobić za pomocą aplikacji mobilnej na smartfonie (Apple Wallet lub Google Pay). Niektóre instytucje pozwalają dodawać karty do wymienionych portfeli cyfrowych bezpośrednio z własnych aplikacji mobilnych.
Gdy aktywujecie już płatności Apple Pay lub Google Pay, będziecie mogli z nich korzystać zbliżeniowo w sklepach stacjonarnych, a także w sklepach internetowych. Aby to zrobić, wystarczy korzystając z bramki płatniczej wybrać tę opcję płatności. Do potwierdzenia płatności może być wymagana autoryzacja biometrią (odcisk palca albo Face ID) albo kodem.
To obecnie najpopularniejsza metoda płatności elektronicznych w polskich sklepach internetowych. Aby z niej korzystać, trzeba zainstalować najpierw aplikację mobilną banku oferującego Blika (obecnie prawie wszystkie banki w Polsce udostępniają Blika). Następnie należy aktywować ten instrument w bankowości mobilnej. Natomiast podczas płatności w sklepie internetowym i po wyborze Blika jako metody płatności należy w odpowiednie pole w bramce płatniczej wpisać kod Blik wygenerowany w aplikacji bankowej. Późnej trzeba w niej też zaakceptować płatność.
Część sprzedawców internetowych oraz banków umożliwia jeszcze wygodniejsze płatności Blikiem w tzw. modelu one click. Polega to na tym, że podczas pierwszej płatności w danym sklepie internetowym dodaje się go do zaufanych i zatwierdza kodem Blik. Każda następna płatność w tym samym sklepie może odbywać się bez konieczności wprowadzania kodu, a jedynie poprzez zatwierdzenie transakcji w aplikacji bankowej.
Karty bankowe takich organizacji jak Mastercard czy Visa umożliwiają nie tylko płatności w sklepach stacjonarnych, ale także w internecie. Decydując się na taką transakcję, należy wprowadzić w odpowiednie pola w bramce płatniczej dane umieszczone na plastiku. Chodzi przede wszystkim o numer karty, jej termin ważności oraz kod zabezpieczający – znajdziecie go na rewersie karty a coraz częściej w aplikacji swojego banku lub fintechu. Dodatkowo niektóre płatności mogą wymagać zatwierdzenia kodem z SMS-a, podobnie jak autoryzuje się przelewy internetowe.
Od niedawna wymagane jest dodatkowe zabezpieczenie, które zmniejsza ryzyko kradzieży pieniędzy z karty na wypadek jej utraty albo wycieku danych. Wybrane płatności, a więc np. na większe kwoty albo u sprzedawcy, u którego nigdy wcześniej nie płaciliście kartą, wymagają autoryzacji w aplikacji bankowej. Jeżeli z niej nie korzystacie, to w zależności od banku możecie być poproszeni np. o podanie PIN-u do karty czy zatwierdzenie płatności w swojej bankowości elektronicznej.
To do niedawna była najpopularniejsza metoda płatności internetowych w Polsce i wciąż jest wykorzystywana bardzo często. Polega na tym, że w trakcie operacji jesteście przekierowywani do systemu Waszego banku. Tam musicie się zalogować, by ukazała się wypełniona formatka przelewu. Musicie potwierdzić chęć wykonania płatności i autoryzować ją metodą stosowaną w Waszym banku (np. hasło z SMS-a albo mobilna autoryzacja). Później system przenosi Was z powrotem do sklepu, gdzie otrzymujecie informację, że płatność została zrealizowana.
Płatności odroczone to rozwiązanie stosunkowo nowe na polskim rynku. Oferowane jest przez takie firmy jak m.in. PayPo, Twisto a od kilku miesięcy także Allegro Pay. Rozwiązanie pozwala złożyć zamówienie i zapłacić za zakupy pieniędzmi zewnętrznego usługodawcy, a więc jednej z wymienionych wyżej firm. Następnie pieniądze trzeba zwrócić po kilkunastu a nieraz i kilkudziesięciu dniach. Można też rozłożyć płatność na kilka rat. Odroczone płatności mogą być szczególnie przydatne przy zakupach przedmiotów, co do których istnieje duże prawdopodobieństwo zwrotu (np. ubrania czy buty). Dzięki odroczonej płatności można wybrać produkty w kilku rozmiarach nie angażując swoich pieniędzy, a następnie zwrócić większość z nich i zapłacić tylko za ten, który się zatrzyma.
Z formalnego punktu widzenia odroczona płatność to kredyt konsumencki. Rządzi się więc określonymi zasadami. Oznacza to m.in. że klient chcący skorzystać z odroczonych płatności będzie musiał udostępnić nieco swoich danych osobowych, jak np. numer PESEL. Nie każdy też otrzyma zgodę na taki kredyt, bo oferująca go firma przed jego udzieleniem sprawdzi wiarygodność finansową klienta. Ci o gorszej reputacji kredytowej nie będą mogli skorzystać z tej innowacji.
Fot. quoteinspector.com