Moskiewskie metro testuje system FacePay, który pozwoli płacić za przejazd przy użyciu biometrii twarzy. Jeśli próby przyniosą pozytywny rezultat, przewoźnik postara się wprowadzić go na wszystkich stacjach do końca bieżącego roku. Rozwiązanie będzie stosowane zarówno w kasach, jak i bramkach obrotowych. Do tej pory w ramach prób w ten sposób udało się zapłacić za przejazd prawie 2 tys. razy.

Przeczytajcie także: • Fintech Spoko ma kolejną konkurencję. W Polsce startuje KoronaPay

Na razie nie jest do końca jasne, jak będzie wyglądał cały system. Użytkownicy metra mogą przekazać dane biometryczne swoim bankom i powiązać je z kartą płatniczą, a na stacji zadziała już rozbudowany system monitoringu wspierany przez narzędzia analityczne. Ale równie dobrze może tu zostać wykorzystana zewnętrzna aplikacja, pełniąca rolę pośrednika. Co ciekawe, system ma zadziałać także w tych przypadkach, gdy pasażer będzie nosił okulary, czapkę czy maseczkę.

Przeczytajcie także: • Revolut Bank zaoferował usługi na 10 kolejnych rynkach w Europie

Wprowadzanie takiego systemu w moskiewskim metrze może być skomplikowe z uwagi na rozmiar infrastruktury (kilkanaście linii, kilkaset stacji) oraz liczbę przewożonych pasażerów – według danych sprzed trzech lat dziennie z tego środka transportu korzystało około 6,7 mln osób.

W rosyjskich mediach podkreśla się, że rozbudowany i nowoczesny system monitoringu pozwala już teraz m.in. wyłuskiwać w tłumie osoby poszukiwane. Pojawiają się jednak zarzuty, że jest też wykorzystywany do zwalczania opozycji w Rosji.

Źródło: interfax.ru