Agencja ratingowa S&P Global Ratings ocenia, że instytucje finansowe w odpowiednim czasie zareagowały na zmiany
Agencja ratingowa S&P Global Ratings oceniła, że banki w Polsce i Czechach przewodzą transformacji cyfrowej w Europie Środkowo-Wschodniej i w tym zakresie radzą sobie nawet lepiej niż zachodnia konkurencja, o czym donosi serwis ISBnews. Widać to na przykładzie mBanku, który w cyfrowej rzeczywistości wypada lepiej niż jego główny udziałowiec, niemiecki Commerzbank.
Analitycy agencji podkreślają, że większość banków w regionie szybko dostosowała się do nowych warunków i cyfrowej rzeczywistości. Było to możliwe dzięki wykwalifikowanym pracownikom, odpowiednim zasobom finansowym oraz wprowadzaniu nowych technologii. W efekcie sektor jest dobrze przygotowany na zmianę preferencji klientów. Branża jest ponoć odporna zarówno na działania korporacji technologicznych, jak i fintechów.
Specjaliści S&P Global Ratings nie spodziewają się, by fintechy mogły zagrozić pozycji banków w zakresie ich tradycyjnej działalności, obejmującej depozyty i kredyty. Przewidują natomiast, że będą oferować nowe usługi, na które banki będą musiały szybko reagować. Dlatego prognozowana jest intensyfikacja współpracy tradycyjnych instytucji finansowych z podmiotami nowego typu. Pozwoli to usprawnić niektóre procesy albo rozbudować ofertę.
Zespół agencji dodał, że na ewentualne utrudnienia lepiej są przygotowane największe banki, głównie za sprawą rynkowej pozycji i możliwości inwestycyjnych. Nie zwalnia ich to jednak z konieczności zwiększania finansowania transformacji. Bez dodatkowych środków i ciągłego obserwowania rynkowych trendów, może być trudniej obronić się przed konkurencją. Z kolei dla mniejszych firm cyfryzacja usług jest jedyną szansą na przetrwanie w dłuższej perspektywie.