Zmniejszyła się również liczba oddziałów. Jest ich niewiele ponad 7 tys.
Z danych na temat sektora bankowego w grudniu ubiegłego roku, opublikowanych przed chwilą przez Komisję Nadzoru Finansowego wynika, że na koniec 2016 roku w polskim sektorze bankowym pracowało 168,8 tys. osób. To mniej w porównaniu z listopadem o ponad 200 osób oraz o ok. 2 tys. mniej niż w grudniu 2015 r. Dla porównania w grudniu 2009 r. w bankowości pracowało ponad 175 tys. osób.
Przeczytajcie także: Ten bank doskonale wykorzystuje Ognivo
Spadek zatrudnienia w branży to efekt kilku czynników. Dwa najważniejsze to oczywiście cyfryzacja wielu sfer życia. W rezultacie klienci rzadziej chodzą do oddziałów, bo częściej kontaktują się z bankiem przez internet czy telefon. Także procesy wewnątrz banków ulegają automatyzacji, przez co do zarządzania nimi potrzeba mniej ludzi. Drugi czynnik powodujący zmniejszenie zatrudnienia to postępująca konsolidacja sektora. W ostatnim czasie z rynku zniknęło kilka banków. Wspomnę choćby o Nordei, Meritum, Kredyt Banku, BPH czy BGŻ i BNP Paribas, które połączyły się w jeden podmiot.
Przeczytajcie także: Wchodzi w życie ustawa o rachunku podstawowym
A jeżeli chodzi o oddziały, to ich liczba w grudniu znowu się zmniejszyła do 7048. W listopadzie było ich 7104 a w grudniu 2015 r. – 7230. Spadła też liczba filii, ale zdecydowanie wzrosła liczba placówek określanych przez KNF jako przedstawicielstwa, z 2813 w listopadzie do 3208 w grudniu. W rezultacie cała sieć bankowa powiększyła się o ponad 100 placówek w porównaniu z listopadem, do poziomu 14476. W grudniu 2015 r. sieć bankowa liczyła 14505 placówek.