Wczoraj pisałem, że Komisja Nadzoru Finansowego wybrała już szefa nowego departamentu i że został nim radca prawny Artur Granicki. Była to informacja nieoficjalna, ale jak się okazuje prawdziwa. Przed chwilą przewodniczący KNF Marek Chrzanowski przedstawił nowego szefa departamentu a z kolei Artur Granicki – swoje plany związane z organizacją jednostki, którą będzie dowodził.
Zdaniem Granickiego departament ds. fintech w KNF docelowo liczyć będzie kilkadziesiąt osób. W tym roku będzie to jednak nie więcej niż 20 pracowników. Struktura organizacyjna ma być, jak to określono, maksymalnie spłaszczona, a zatrudnieni eksperci mają być specjalistami z różnych branż.
Wśród zadań, którymi nowy departament zajmie się w pierwszej kolejności, ma być intensyfikacja prac Innovation Hub. To projekt utworzony przez KNF kilka miesięcy temu. Ma pomóc fintechom w ubieganiu się o licencje potrzebne do rozpoczęcia działalności na polskim rynku. – Kolejnym zadaniem będzie przyspieszenie trwających już prac nad tzw. piaskownicą regulacyjną. Liczymy, że w ciągu kilku miesięcy uda się nam utworzyć wirtualną piaskownicę. Powinna ona pomóc nam w uruchomieniu prawdziwej piaskownicy – stwierdził Artur Granicki.
Dopytywany podczas konferencji prasowej czym piaskownica wirtualna będzie różnić się od docelowego rozwiązania, stwierdził, że firmy w niej uczestniczące nie będą mogły testować swoich rozwiązań na prawdziwych klientach. – Piaskownica wirtualna pozwoli nam jednak poznać rzeczywiste potrzeby fintechów, a także przećwiczyć procedury, które będziemy wykorzystywać w przyszłości. Innymi słowy piaskownica wirtualna będzie etapem przejściowym przed powołaniem w pełni funkcjonalnej piaskownicy. Liczymy, że tę prawdziwą uda się uruchomić na początku 2019 roku, ale do tego potrzebne są jeszcze zmiany regulacyjne – dodał Marek Chrzanowski.
Przedstawiciele KNF powiedzieli też, że departament ds. fintech z założenia ma konfrontować się z obecnie funkcjonującymi już jednostkami KNF, które z założenia mają być konserwatywne. – Nie chcemy tego zmieniać, bo uważamy, że ten konserwatyzm może pomóc w diagnozie ryzyka, jakie z wdrażaniem nowych technologii się wiąże – stwierdził przewodniczący KNF. Jednocześnie zdementował pogłoskę, jaka do mnie dotarła, że powołanie departamentu fintech wiąże się z poważniejszą reorganizacją kierowanego przez niego urzędu i że pod nowy departament podlegać mają także spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe.
Przedstawiciele KNF odnieśli się podczas konferencji także do problemu kryptowalut. Stwierdzili, że podejście nadzoru do cyfrowych pieniędzy z powodu powołania nowego departamentu nie zmienia się, ale chcą rozpocząć dialog z przedstawicielami tej branży. Okazją do tego ma być na przykład planowane na jesień utworzenie w gmachu KNF laboratorium fintech, które ma być miejscem do spotkań nadzorców z przedstawicielami spółek fintechowych.
