W 2020 r. wykryto ponad 23 tys. przypadków wyłudzeń odszkodowań na łączną kwotę ponad 400 mln zł
W 2020 r. wykryto ponad 23 tys. przypadków wyłudzeń odszkodowań i udaremniono nienależne wypłaty na kwotę prawie 401 mln zł – podaje Polska Izba Ubezpieczeń. Jak wynika z raportu PIU, większość przypadków, bo ponad 16 tys., to sprawy z zakresu ubezpieczeń majątkowych, przede wszystkim komunikacyjnych.
W ubezpieczeniach na życie w zeszłym roku ujawniono prawie 7 tys. przypadków fraudów, na kwotę blisko 47 mln zł. W ponad połowie przypadków nieuczciwi zgłaszający chcieli wyłudzić nienależne świadczenia za operacje i leczenie szpitalne. Ok. 1/5 spraw dotyczyła wyłudzeń związanych z trwałym inwalidztwem lub uszczerbkami na zdrowiu powstałymi wskutek nieszczęśliwego wypadku. A 12 proc. to fałszywe zgłoszenia śmierci ubezpieczonego – ze względu jednak na wysokie wypłaty za zgon, to właśnie ta kategoria odpowiada za ponad połowę łącznej kwoty zeszłorocznych wykrytych wyłudzeń.
PIU zwraca uwagę, że przestępcy bardzo często posługują się fałszywą dokumentacją medyczną, rachunkami potwierdzającymi rzekomo wykonane zabiegi, operacje czy fałszywymi aktami zgonu. Coraz bardziej rozpowszechniony elektroniczny obieg dokumentacji, ogólnodostępne programy graficzne i rozbudowane przepisy dotyczące ochrony danych osobowych działają niestety na korzyść osób podejmujących próby wyłudzeń świadczeń z polis życiowych.
W zakresie ubezpieczeń majątkowych w 2020 r. udaremniono próby wyłudzeń na łączną kwotę 354 mln zł, z czego 281 mln zł to sprawy dotyczące ubezpieczeń komunikacyjnych. Prym wiodą fraudy z OC komunikacyjnego. I choć pod względem liczby więcej jest tych dotyczących uszkodzenia mienia (6,5 tys. przypadków), to kwotowo przeważają roszczenia za rzekome uszkodzenia ciała w wypadkach komunikacyjnych. W minionym roku ubezpieczyciele wykryli prawie 3 tys. takich przypadków na kwotę 100 mln zł.
Wśród przykładów udaremnionych wyłudzeń PIU podaje m.in. próbę uzyskania odszkodowania za utopiony pojazd. Kierowca twierdził, że na drogę wybiegło zwierzę, a on starając się uniknąć zderzenia, wpadł w poślizg, otarł się o pień drzewa, zjechał po skarpie i wylądował w wodzie. Po wydostaniu się z auta miał przepłynąć ok. 3-5 m do brzegu. Pracownik pomocy drogowej zeznał jednak, że poszkodowany miał jedynie lekko wilgotne spodnie. Z kolei na drzewie nie było uszkodzeń, a na drodze śladów poślizgu czy hamowania.
Inny wyłudzacz chciał się dorobić na rzekomej kradzieży maseczek z magazynu. Kilka dni przed włamaniem właściciel maseczek poprosił właściciela magazynu o podniesienie sumy ubezpieczenia magazynu. Po aneksowaniu polisy doszło do włamania, w ramach którego zniknęły tylko palety z maseczkami. Na monitoringu było widać, że mimo dużej powierzchni magazynowej sprawcy od razu skierowali się do pakunków z maseczkami i tylko je ukradli. Udaremniono wypłatę na ponad 400 tys. zł.
PIU przytacza również przypadek próby wyłudzenia w związku z fikcyjnym zgonem. Wątpliwości ubezpieczyciela wzbudził akt zgonu, wypełniony drukowanym pismem oraz z błędem stylistycznym w treści. Dodatkowo znalazły się w nim informacje o obrzęku płuc i przewlekłych zmianach chorobowych w sercu, o czym lekarz nie miał prawa wiedzieć bez przeprowadzenia sekcji zwłok (a ta nie miała miejsca). Beneficjenci odmówili również ujawnienia miejsca pochówku ciała, a jedynie przesłali zdjęcie grobu z tabliczką imienną ubezpieczonego. Weryfikacja w Urzędzie Stanu Cywilnego wykazała, że akt zgonu sfałszowano, a ubezpieczony został odnaleziony żywy przez policję.
Autorzy raportu zwracają uwagę, że część przestępców w swoich działaniach chciała wykorzystać sytuację pandemii. Wśród sposobów, z którymi musieli mierzyć się ubezpieczyciele, można wymienić unikanie kontaktu z likwidatorem i utrudnianie oględzin pod pretekstem silnej obawy przed zarażeniem, odmowę przesłania dokumentacji szkodowej pod pozorem braku dostępu do internetu lub braku umiejętności posługiwania się pocztą elektroniczną i smartfonem czy w przypadku klientów firmowych celowe powodowanie szkód w mieniu finansowanym leasingiem jako kompensacja kosztów wynikających z przestoju firmy.
PIU podkreśla, że każdy wypadek skutecznego wyłudzenia to koszty, które ponoszą również uczciwi klienci w ramach składek za ubezpieczenie. Szacuje się, że faktyczna wartość przestępstw jest 10 razy większa od wartości wykrytych wyłudzeń.