Komisja Nadzoru Finansowego wpisała przedwczoraj katowicki fintech Provema na listę tzw. ostrzeżeń publicznych (podmioty, wobec których istnieją podjerzenia, że prowadzą działalność niezgodną z przepisami), zarzucając mu wykonywanie czynności bankowych bez zezwolenia. Na prośbę serwisu cashless.pl spółka odniosła się do zaistniałej sytuacji.

Przeczytajcie także: • Superaplikacja od Provemy

Zarząd Provemy wyjaśnił, że KNF nie zgłaszał wobec spółki żadnych zastrzeżeń, zarówno co do zakresu prowadzonej przez nią działalności, jak i co do oferowanych przez nią usług czy produktów. Tłumaczy także, że głównym obszarem aktywności spółki jest działalność badawczo-rozwojowa, a jej podstawowym produktem jest aplikacja mobilna. – W ocenie zarządu spółki nie miały miejsca zdarzenia, które mogłyby stanowić podstawę dla umieszczenia spółki na liście ostrzeżeń publicznych – zaznaczono w komentarzu przesłanym redakcji cashless.pl. Zadeklarowano również, że zarząd Provemy będzie kontynuował działania mające na celu wyjaśnienie sprawy z uwzględnieniem interesów klientów spółki.

Przeczytajcie także: • Aż 29 nowych podmiotów na liście ostrzeżeń publicznych

W uzupełnieniu do tego stanowiska Provema zwraca również uwagę, że większość postępowań prowadzonych w stosunku do podmiotów znajdujących się na liście ostrzeżeń publicznych jest ostatecznie umarzana. – Zarząd spółki pragnie podkreślić, że wpis na listę ostrzeżeń publicznych jest dokonywany na podstawie zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, co nie jest równoznaczne z jego faktycznym popełnieniem. O tym, czy w istocie do czynu zabronionego doszło, rozstrzygają w ramach właściwej procedury inne organy państwa – podsumowuje Provema.

Provema znajduje się w rejestrze małych instytucji płatniczych, prowadzonym przez KNF. Do rejestru trafiają firmy rozwijające nowoczesne usługi finansowe i spełniające kryteria określone przepisami, m.in. ustawą o usługach płatniczych.