Przy kalkulacji Cachet wykorzystuje informacje, jak często i jak dużo kierowca jeździ zarobkowo
Cachet pochwalił się wprowadzeniem do swojej oferty ubezpieczeń od PZU dla kierowców zajmujących się przewozem osób. To owoc współpracy między insurtechem a ubezpieczycielem, o której nawiązaniu mogliście przeczytać w serwisie cashless.pl w październiku zeszłego roku.
Wyróżnikiem nowo wprowadzonego ubezpieczenia jest to, że składka uzależniona jest od specyfiki jazdy danego kierowcy. Przy czym – jak udało mi się ustalić – nie jest to polisa telematyczna w typowym tego słowa znaczeniu, a analizie nie jest poddawany styl jazdy danego kierowcy (np. hamowanie czy przyspieszenie). Cachet bierze bowiem pod uwagę plan pracy danego kierowcy, a więc przede wszystkim liczbę godzin przejeżdżonych w ramach świadczenia usługi przewozu osób. Analizuje również, w jakich porach kierowca jeździ, uwzględnia proporcje przejazdów w tygodniu i w weekendy oraz geolokalizację. Dzięki temu kierowcy oferujący swoje usługi w ramach takich platform jak Uber czy Bolt będą mogli liczyć na stawki dostosowane do tego, jak dużo jeżdżą zarobkowo.
Cachet to insurtech działający na rynkach estońskim, łotewskim i polskim. Kieruje swoje ubezpieczenia do pracowników oferujących usługi na platformach. Współpracuje przede wszystkim z Uberem i Boltem, ale wśród jego partnerów jest też np. platforma Cleanify, pośrednicząca przy świadczeniu usług sprzątania. Tydzień temu Cachet poinformował o pozyskaniu finansowania na poziomie 5,5 mln euro. Pieniądze te chce przeznaczyć na rozwój produktów, ale też ekspansję geograficzną. W planach ma wzmacnianie swojej obecności w Polsce oraz wejście do krajów skandynawskich i Wielkiej Brytanii.