Lubelska policja rozbiła grupę wykorzystującą phishing oraz rachunki bankowe założone na ludzi słupy. Przestępcy ukradli 94 mln zł. To największa taka sprawa w historii
Komenda Wojewódzka Policji w Lublinie poinformowała o rozbiciu międzynarodowej szajki, zajmującej się kradzieżą pieniędzy z kont bankowych m.in. za pomocą phishingu. Zdaniem policji ma to być jeden z największych o ile nie największy sukces w walce z oszustwami internetowymi w historii naszego kraju.
Z informacji przekazanych przez lubelską komendę wynika, że na razie zarzuty przedstawiono 150 osobom zamieszanym w sprawę. Swoją działalność prowadziły m.in. na terenie Polski, Danii, Wielkiej Brytanii, Holandii i Niemiec. Proceder był wieloetapowy. Najpierw włamywano się na rachunki bankowe przypadkowych osób. Wykorzystywano do tego phishing oraz wirusa o nazwie TINBA. Następnie kradziono pieniądze, które były transferowane na rachunki w Polsce, założone wcześniej na ludzi słupy. Później środki trafiały na Ukrainę i do Rosji. Oszacowano, że grupie udało się ukraść w ten sposób 94 mln zł. Dotąd odzyskano ok. 57 mln zł.
Grupą kierowali trzej przywódcy, mieszkańcy województwa lubelskiego: Mariusz S. oraz Dariusz O. zatrzymani na terenie Danii oraz Mariusz P. złapany kilka dni temu w Białej Podlaskiej. Wszyscy trzej zostali tymczasowo aresztowani. Wkrótce zarzuty w sprawie ma usłyszeć kilkaset kolejnych osób.
Z komunikatu policji nie wynika to wprost, ale domyślam się, że kluczową rolę w całym procederze odgrywały rachunki prowadzone w polskich bankach i zakładane na ludzi słupy, służące do transferu pieniędzy za wschodnią granicę. Jak pewnie wiecie, problem takich kont pojawił się w Polsce z całą mocą, gdy banki na większą skalę zaczęły oferować możliwość aktywacji nowego rachunku zdalnie, poprzez przelew z rachunku prowadzonego w innej instytucji.
Dzięki temu przestępcy, stosując różnego rodzaju techniki, zaczęli wyłudzać dane od przypadkowych osób a następnie zakładać im konta i nakłaniać do wykonania na nie przelewów o wartości np. symbolicznego złotego. W ten sposób rachunki są aktywowane i służą otwieraniu kolejnych w innych bankach.
Problem dostrzegła Komisja Nadzoru Finansowego. W swoich rekomendacjach zakazała bankom stosowania takiej procedury. Banki mają zaprzestać zakładania rachunków zdalnie do końca czerwca. Chyba że zagwarantują, iż tak aktywowane konto nie będzie mogło służyć do otwarcia kolejnego. Nad systemem umożliwiającym to pracuje aktualnie KIR przy współpracy ze Związkiem Banków Polskich.