Pierwsza wydana w Polsce karta – Visa Business – była przeznaczona dla przedsiębiorców. By ją otrzymać, należało wnieść depozyt o wartości ówczesnych 200 mln złotych lub 20 tys. dolarów amerykańskich. W momencie debiutu karty można nią było płacić w ok. 400 punktach. Dla porównania dzisiaj sieć akceptacji kart to ponad 480 tys. terminali.

– Spełnienie wymogów otrzymania karty było w 1991 roku dość trudne, jednak polscy przedsiębiorcy, przed którymi wówczas otworzył się świat, bardzo doceniali to, że nie musieli podróżować w interesach z plikami gotówki – wspomina Małgorzata O’Shaughnessy, dyrektor zarządzająca regionem Europy Środkowo-Wschodniej w Visa Europe. Jej zdaniem już wtedy Polacy chcieli upodabniać swoje zwyczaje płatnicze do zwyczajów mieszkańców Europy Zachodniej, na którą otwierał się wówczas nasz kraj, a banki oferowały kolejne produkty płatnicze.

Przeczytajcie także: Liczba fraudów przy użyciu kart mocno spadła

I tak już w 1993 roku wydano pierwszą kartę dla klientów indywidualnych. Dwa lata później pojawiły się karty kredytowe. W 1996 roku liczba kart wydanych przez polskie banki przekroczyła milion. W ciągu kolejnej dekady ta liczba wzrosła ponad dwudziestokrotnie. Później dynamika wzrostu była niższa, ale nadal wyraźna. Pomiędzy 2006 a 2016 rokiem liczba aktywnych kart płatniczych wydanych przez sam Bank Millennium wzrosła z ok. 700 tys. do blisko 1,8 mln.

Rozwój płatności bezgotówkowych kartami w Polsce przebiega także pod dyktando rosnącej aktywności klientów korzystających z tego rozwiązania. Przykładowo, tylko w ostatnim roku liczba płatności kartami Visa zwiększyła się o ponad 40 proc., a ich wartość o ponad 20 proc. Łączna liczba kart płatniczych przekroczyła już 35 mln, wliczając w to udostępnione w nowej cyfrowej formie karty służące do mobilnych płatności zbliżeniowych.

Przeczytajcie także: Terminale do radiowozów utknęły w KGP

Na korzyść kart przemawia również rozwijająca się sieć akceptacji, m.in. dzięki programowi "Kartą Visa zapłacisz wszędzie". W jego ramach uruchomiono ponad 202 tys. terminali, podwajając ich ogólną liczbę w Polsce. Sieć akceptacji została także bardzo unowocześniona: obecnie ponad 85 proc. terminali akceptuje płatności zbliżeniowe, co zapewnia Polsce status lidera w Europie. Już ponad 55 proc. krajowych płatności Visa to płatności zbliżeniowe.

Jaka będzie przyszłości kart w Polsce? - Rozwój technologii mobilnych prawdopodobnie przyniesie nam z czasem ograniczenie liczby kart. Póki co jednak zjawisko to jedynie spowalnia dynamikę przyrostu ich liczby. Polacy wciąż cenią sobie wygodę plastiku. Przewidujemy, że do 2020 roku w ich rękach będzie 50 milionów fizycznych kart. Prawdopodobnie kilka lat później osiągniemy szczyt a w kieszeni każdego dorosłego Polaka mogą być statystycznie dwie karty. W tym czasie coraz prężniej rynek podbijać będą aplikacje pozwalające płacić telefonem czy zegarkiem – mówi Joao Bras Jorge – prezes Millennium.

To właśnie mobilne płatności zbliżeniowe, w połączeniu z rozwiązaniem o nazwie tokenizacja, wyznaczą przyszłość obrotu bezgotówkowego. – Przewidujemy, że do 2020 r. ponad połowa wszystkich transakcji Visa będzie dokonywana z poziomu urządzeń mobilnych – mówi Małgorzata O’Shaughnessy.