Z publikacji Rzeczpospolitej wynika, że bank zamierza przetestować nowy system rozliczeń kartowych w sierpniu. Na razie nie wiadomo, kiedy nastąpi szersze wdrożenie
Rzeczpospolita donosi dziś, że BZ WBK jest pierwszym bankiem, który podpisał umowę z KIR-em na wykorzystanie Inkart. To system rozliczeń transakcji kartowych, będący konkurencją dla podobnych rozwiązań oferowanych przez MasterCarda i Visę oraz spółkę First Data Polska, która Krajowy System Rozliczeń odziedziczyła po przejętej lata temu firmie PolCard.
Przeczytajcie także: Oficjalnie: Visa Inc. przejęła Visa Europe
Błażej Mika, dyrektor departamentu produktów płatniczych i relacji z partnerami w BZ WBK deklaruje, że w sierpniu jego bank zamierza przeprowadzić testy processingu transakcji przez Inkart. Data wdrożenia na szerszą skalę na razie nie jest znana. To efekt tego, że KIR dopiero negocjuje umowy z operatorami terminali, którzy są zainteresowani korzystaniem z Inkartu.
Proces ten może ulec przyspieszeniu w wyniku przeprowadzenia projektu instalacji terminali we wszystkich urzędach administracji publicznej w Polsce. Jego koncepcję opracowuje właśnie KIR a z zapytania ofertowego skierowanego w tej sprawie do operatorów terminali wynika, że transakcje w urzędach mają być procesowane właśnie przez Inkart.
Przeczytajcie także: To chyba KIR sfinansuje terminale dla urzędów
Ponadto z tekstu w Rzeczpospolitej dowiadujemy się, że wzrost zainteresowania banków korzystaniem z Inkartu ma nastąpić po zakończeniu fuzji Visa Inc. i Visa Europe, w wyniku czego połączona organizacja zmieni na niekorzyść banków cennik swoich usług. W tym kontekście warto może przypomnieć wypowiedź Jakuba Kiwiora, dyrektora ds. rozwoju biznesu i marketingu w regionie Europy Środkowo-Wschodniej w Visa Europe, jaka znalazła się w wywiadzie udzielonym serwisowi Cashless kilka miesięcy temu. Zdaniem Kiwiora nowa Visa nie będzie mogła ustalać sobie cennika abstrahując od stawek konkurencji. Cały wywiad znajdziecie tutaj.
Tymczasem z moich informacji wynika, że organizacje płatnicze rzeczywiście planują przeprowadzenie zmian w cennikach od 1 stycznia przyszłego roku. Zmiany te wcale nie muszą jednak oznaczać podwyżek dla banków. Więcej na ten temat mam nadzieję napisać Wam już wkrótce.
Źródło: Rzeczpospolita, str. B6