Partnerzy główni
Partnerzy wspierający
Partnerzy wspierający
Partnerzy wspierający
Partnerzy merytoryczni
eBay nie odpuścił polskiego rynku? Mały kontratak konkurenta Allegro – wprowadza udogodnienia dla sprzedawców znad Wisły

Debiut amerykańskiego potentata w Polsce zakończył się kilka lat temu spektakularną klapą. Czy ostatnie zmiany w serwisie to drugie podejście do odegrania poważniejszej roli na rynku zdominowanym przez Allegro?

Gdy w kwietniu 2005 roku debiutował na polskim rynku, polscy internauci mogli czuć się ukontentowani. Oto znany już na całym świecie serwis aukcyjny wreszcie docenił polski rynek i zaoferował swoje usługi tutejszym klientom. Ciężko mi porównać do czegoś tamto wydarzenie, aby odpowiednio podkreślić jego rangę. Być może podobnie będzie kiedyś z wejściem do Polski Apple Pay, jeśli to w ogóle nastąpi?

Przeczytajcie także: Allegro sprzedane. Kupcem zagraniczne fundusze

Szybko okazało się jednak, że równie spektakularna jak debiut eBay okazała się porażka, z którą musiał się pogodzić. Jak pisał na łamach Spider's Web Jakub Kralka, szefostwo firmy podeszło do polskiego rynku z daleko idącą nonszalancją. Efektem tego było niedocenienie lokalnego konkurenta, czyli Allegro, tolerowanie panoszących się oszustów wyrzuconych wcześniej z innych serwisów aukcyjnych, słaba jakość obsługi czy wreszcie wprowadzenie wysokich prowizji dla sprzedających. Ostatecznie w 2008 r. eBay przyznał, że wejście na polski rynek było pomyłką i jesienią zamknął tutejsze biuro.

Nie oznaczało to jednak, że klienci z Polski stracili kompletnie możliwość korzystania z platformy. Jej polska wersja została, tyle że rozwijana miała być z biura w Londynie. Tymczasem w piątek internet obiegła wieść, że oto eBay kontratakuje na polskim rynku. Już w październiku zniósł opłaty z tytułu wystawienia przedmiotu na aukcji i to zarówno dla klientów indywidualnych jak i dla firm. Natomiast 1 listopada uruchomił nowy Megasklep dla polskich sprzedawców, dzięki któremu można oferować przedmioty na międzynarodowych stronach platformy bez prowizji.

Przeczytajcie także: Amazon po polsku? Na razie to tylko tłumaczenie

A to ma być tylko początek zmian, jakie zajdą na polskiej wersji platformy eBay. Władze spółki zapowiedziały, że w najbliższym czasie wprowadzą kolejne nowości, mające na celu poprawić sposób korzystania ze strony.

Nie wiem, czy już można mówić o wielkim kontrataku eBay na polskim rynku. Być może jednak takie małe kroczki zwiększające praktyczną atrakcyjność serwisu okażą się lepszą strategią niż głośne wejście, ale z wybrakowanym produktem jak przed laty? Na pewno eBay nie może zupełnie ignorować polskiego e-commerce. Zakupy internetowe wykonuje już kilkanaście milionów Polaków, a wartość wydatków w sieci szacowana jest na 30-40 mld zł rocznie i szybko rośnie. Jak duży to potencjał pokazała ostatnia głośna transakcja, w wyniku której Allegro zmieniło właściciela za kilkanaście miliardów złotych.

KATEGORIA
E-COMMERCE
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies