Osoby zarabiające na zmianach kursów walut to ludzie żyjący z informacji. Wiem coś o tym, bo kilka lat temu sam próbowałem sił na rynku Forex. Oczywiście skończyło się to dla mnie trochę słabo (straciłem kilka tysięcy złotych). Na szczęście dla moich finansów szybko wyleczyłem się z chęci zostania zawodowym spekulantem walutowym. Pamiętam jednak z tamtych czasów jedno: każda informacja gospodarcza czy polityczna mogła być szansą na zarobienie dużych pieniędzy lub stratę tych, które miałem. Przy tym liczył się czas reakcji na nią. Złożenie zlecenia kilka minut za późno mogło oznaczać zamiast wysokiego zysku pogłębienie straty.

Przeczytajcie także: Western Union nie uciekł przed mobilną rewolucją

Gdy grałem na rynku Forex, nie miałem do dyspozycji takiego narzędzia, jakie za kilka dni udostępni mBank. mNews, bo o nim mowa, na pewno przyda się osobom handlującym walutami. Ale autorzy aplikacji deklarują, że kierują ją nie tylko do spekulujących dolarami czy euro. – To aplikacja dla wszystkich zainteresowanych rynkami finansowymi. Najbardziej przydatna okaże się oczywiście dla grających na Foreksie. Jednak powinni ją docenić zarówno przedsiębiorcy, których działalność wymaga wymiany walut, jak i osoby zainteresowane globalną gospodarką – uważa Kamil Maliszewski, wicedyrektor departamentu rynków nieregulowanych OTC w mBanku.

Czym jest mNews? Gdybym miał odpowiedzieć w wielkim skrócie, to aplikacja agregująca z różnych źródeł informacje mogące przydać się osobom handlującym walutami. Za doborem newsów stoją specjaliści z mBanku. Przy tym użytkownik aplikacji może w ustawieniach zdecydować, czy aplikacja ma go informować o pojawiających się wiadomościach komunikatem push. Może również wybrać kategorie newsów, które w ten sposób będą komunikowane.



Aplikacja, która dostępna będzie na urządzenia z systemami Android i iOS, jest dziecinnie prostym rozwiązaniem. I myślę, że taka właśnie powinna być. Osoba taka jak inwestor walutowy nie ma czasu na to, by bawić się w nieskończoność aplikacją i szukać potrzebnych danych. Po instalacji na telefonie i zalogowaniu oczom użytkownika od razu ukazuje się lista ostatnich informacji. W menu można dodatkowo znaleźć kalendarium zbliżających się wydarzeń, ważnych z punktu widzenia gracza walutowego. Są też nagrania wideo, na których specjaliści z mBanku dokonują np. analizy technicznej wykresów określonych par walutowych.



Jeśli chodzi o user experience aplikacji, to mankamentem jest konieczność logowania za pomocą cyfrowego loginu oraz hasła alfanumerycznego. Brak więc mobilnego PIN-u czy logowania odciskiem palca. Na szczęście, ze względu na fakt, że w aplikacji nie są przechowywane dane wrażliwe, mBank pozwala zapamiętać login i hasło. Dzięki czemu nie trzeba ich podawać za każdym razem, gdy chce się do aplikacji wejść. Ponowne logowanie potrzebne jest jednak po aktualizacji oprogramowania.

Przeczytajcie także: HAIZ, aplikacja bankowa także dla małych dzieci

Ponadto nie wiem, w jaki sposób odbywać się będzie rejestracja w aplikacji. Ja, korzystając z uprzejmości biura prasowego mBanku, miałem dostęp do wersji testowej apki i wpisałem przesłany mi przez to biuro login i hasło już wcześniej istniejące w systemie. Ciekawe, w jaki sposób rejestracji będzie dokonywał typowy użytkownik tego rozwiązania? Nie wiem też do czego służy funkcja "Pomiń logowanie". Za każdym razem po jej wyborze aplikacja ulegała zatrzymaniu.



Jako inwestorowi walutowemu przeszkadzałoby mi jedno, a mianowicie brak możliwości dokonywania zleceń w aplikacji. Oznacza to, że nie wystarczy korzystać z apki mNews, by być pełnoprawnym uczestnikiem rynku Forex. Trzeba jeszcze mieć aplikację do składania zleceń. Obecnie większość graczy foreksowych używa do tego celu apki Meta Trader, udostępnianej przez wszystkie liczące się biura i domy maklerskie. Jak mówi Kamil Maliszewski, mNews jest pierwszym na rynku rozwiązaniem mobilnym dostarczającym informacje, które pozwala na przejście do Meta Trader jednym przyciskiem. Przycisk ten znajduje się pod każdym newsem.



To tyle na temat nowej aplikacji od mBanku. Pamiętajcie, że w swojej recenzji piszę tylko o wygodzie korzystania z tego rozwiązania. Nie oceniam jakości i przydatności dostarczanych przez mNews informacji oraz tego, w jakim tempie one do użytkownika docierają. Nie znam się na inwestowaniu w waluty aż tak dobrze, by móc to odpowiedzialnie zrobić. Być może znajdą się wśród czytelników specjaliści, którzy będą korzystać z mNews i podzielą się swoją opinią na jej temat ze mną i innymi czytelnikami Cashless?

Fot. Allan Ajifo/Wikipedia