Powodem odłożenia pomysłu na półkę mają być problemy z uzyskaniem odpowiednich zezwoleń przez zagranicznego partnera polskiej spółki
Był lipiec 2015 roku, gdy mPay ogłosił podpisanie umowy na eksport oferowanego przez siebie rozwiązania do Bahrajnu. A to miał być tylko początek azjatyckiej przygody polskiej spółki. W późniejszym okresie aplikacja mPay miała trafić łącznie do sześciu państw zrzeszonych w ramach Rady Współpracy Zatoki Perskiej. Oprócz Bahrajnu miały to być takie kraje jak: Arabia Saudyjska, Kuwejt, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Katar i Oman.
Przeczytajcie także: Android Pay trafił do aplikacji Pyszne.pl
W informacji prasowej mPay sprzed dwóch lat czytam, że aplikacja mobilna do sprzedaży biletów komunikacji miejskiej oraz wnoszenia opłat za parkowanie ruszy w Bahrajnie w przeciągu 12 miesięcy od podpisania kontraktu. Pomóc w jej uruchomieniu miał zagraniczny partner, czyli firma eTime IT Solutions. Jak dotąd z planów tych nic jednak nie wyszło, bo projekt został zamrożony.
Przeczytajcie także: SkyCash dostał licencję KNF
Jak powiedziano mi dziś w centrali mPaya, zawieszenie prac ma związek z problemami zagranicznego partnera – ma kłopoty z uzyskaniem od władz Bahrajnu odpowiednich pozwoleń na działalność w zakresie płatności zdalnych. Na razie więc eksportowe plany polskiego przedstawiciela branży fintech trafiły na półkę. Kontrakt na dostawę swojego rozwiązania do banków z Włoch i Holandii realizuje za to Zencard. Więcej na ten temat przeczytacie tutaj.