Bankowy Arbitraż Konsumencki to instytucja, która od lat działa przy Związku Banków Polskich. O tym, dlaczego warto w sporach z bankami korzystać z jej usług, piszę w dalszej części tekstu. Natomiast w tym miejscu chciałbym zwrócić Waszą uwagę na limit wartości skarg, którymi arbiter bankowy się zajmuje. Od początku funkcjonowania arbitrażu bankowego w Polsce limit ten wynosił 8 tys. zł. Ale to już nieaktualne, bo właśnie został podniesiony.

Przeczytajcie także: Tak się dodaje kartę do Visa Checkout

Od kwietnia bieżącego roku limit skarg, którymi może zająć się arbiter bankowy wynosi już 12 tys. zł. Podniesienie limitu to, zdaniem pełniącej tę funkcję Katarzyny Marczyńskiej, efekt rozwoju arbitrażu bankowego w Polsce. Jeżeli uważacie zatem, że bank oszukał Was np. pobierając nienależną prowizję za kartę, rachunek czy ubezpieczenie a wartość spornej kwoty wynosi nie więcej niż ten limit, możecie skorzystać z arbitrażu bankowego. W przypadku skarg dotyczących hipotek limit wynosi 20 tys. zł. To także nowość, bo do niedawna arbiter nie zajmował się sprawami związanymi z kredytami hipotecznymi.

Przeczytajcie także: Zgubiony dowód możecie zastrzec w kilka minut

W przypadku, gdy spieracie się z bankiem o pieniądze, a postępowanie reklamacyjne zostało zakończone na Waszą niekorzyść, Bankowy Arbitraż Konsumencki to pierwsza instytucja, do której powinniście się udać. Usługa kosztuje 50 zł lub 20 zł, jeśli wartość spornej sprawy jest mniejsza niż 50 zł. Ważne, że decyzja arbitra, jeśli jest niekorzystna dla banku, jest ostateczna, tzn. bank nie może się od niej odwołać. Natomiast jeśli arbiter przyzna rację bankowi, nie zamyka to drogi klientowi w dalszym dochodzeniu jego praw. Może więc walczyć dalej, np. przed sądem.