Kilka ważnych wskazówek dla osób, które szukają telefonu do płatności HCE lub Android Pay
Od pewnego czasu czytelnicy Cashless proszą o listę smartfonów, które najlepiej nadają się do mobilnych płatności zbliżeniowych HCE lub Android Pay. Pojawiają się bowiem informacje, że nie wszystkie urządzenia współpracują z aplikacjami bankowymi czy płatniczymi tak jak należy. Zwróciłem się zatem do banków oferujących już zbliżeniowe płatności mobilne o zarekomendowania tych telefonów, które ich zdaniem pozwolą na bezproblemowe płatności bezstykowe.
Niestety, przedstawiciele kilkunastu instytucji, z którymi rozmawiałem, nie chcą oficjalnie wskazywać konkretnych telefonów, które należy kupić, aby mieć pewność, że przy ich pomocy będzie można płacić zbliżeniowo. Być może z obawy przed pretensjami klientów, gdyby dany egzemplarz nie funkcjonował jak należy. Moim zdaniem to przesadna ostrożność, bo przecież rekomenduje się model a nie dany egzemplarz, który może mieć np. ukrytą wadę. W każdym razie na podstawie rozmów oraz danych dostępnych na stronach banków można przygotować zestaw wskazówek przydatnych osobom zastanawiającym się nad wyborem smartfona do HCE i Android Pay.
Przeczytajcie także: Nowe możliwości arbitra bankowego
A więc dwa najważniejsze warunki jakie telefon musi spełniać, to wgrany system operacyjny Android w wersji co najmniej 4.4 oraz antena do komunikacji zbliżeniowej, czyli NFC. Jak mówią bankowcy, im system operacyjny nowszy tym mniejsze ryzyko, że będą występowały błędy przy transakcjach. Sugerują także, by przed zakupem sprawdzić dokładnie w specyfikacji technicznej konkretnego smartfona, czy ma on antenę NFC. To uwaga kierowana zwłaszcza do tych osób, które kupują telefony w sklepach internetowych np. z Azji. Wiele flagowych aparatów jak np. Huawei P9 kierowanych na rynki europejskie posiada antenę zbliżeniową, ale ich wersje sprzedawane np. w Chinach, już niekoniecznie.
Ponadto bankowcy podkreślają, że aplikacje bankowe mają zabezpieczenia przed tzw. rootowaniem, czyli grzebaniem w plikach systemowych telefonu. Producenci oraz firma Google, czyli dostawca Androida, celowo blokują dostęp do niego, aby użytkownik nie uszkodził systemu. Ale rootowanie jest dość powszechne a na poddanych temu zabiegowi telefonach płatności zbliżeniowe mogą działać nieprawidłowo. Ważne więc, żeby telefon używał oprogramowania dostarczanego przez producenta. Bankowcy mówią także, że zbliżeniowe płatności mobilne mogą nie działać jak należy na telefonach z Androidem w wersji dla programistów, z odblokowanym programem rozruchowym oraz wykorzystujących aplikację Samsung MyKnox.
Przeczytajcie także: Zgubiony dowód możecie zastrzec w kilka minut
Natomiast na podstawie nieoficjalnych rozmów można ułożyć listę telefonów, których zakup daje największe szanse na to, że płatności zbliżeniowe przy ich pomocy będą odbywać się bezproblemowo. Są to więc droższe modele trzech producentów: Samsung Galaxy S6, S7, S8, A5, J5 i J7, Huawei P8 Lite, P9, P9 Lite i P10 oraz Sony Xperia Z5, XZ oraz XA1. Nie są polecane tanie modele, zwłaszcza chińskich marek, np. Xiaomi.
Pamiętajcie jednak, że nawet wybór któregoś z zarekomendowanych przeze mnie telefonów nie gwarantuje Wam skutecznego przeprowadzenia transakcji za każdym razem i w każdym terminalu. Istotne jest to, abyście przed dokonaniem pierwszej płatności sprawdzili w instrukcji obsługi, gdzie producent umieścił antenę NFC. Podczas transakcji starajcie się zbliżyć smartfon do terminala tą częścią telefonu, w której znajduje się moduł NFC. W rozmowach ze specjalistami przewija się też informacja, że użytkownicy starszych telefonów płacący na starszych modelach terminali, dla skutecznego przeprowadzenia transakcji powinni przytrzymać smartfon nad POS-em nieco dłużej niż robią to kartą bezstykową. Może się zdarzyć, że zbyt krótki czas przyłożenia telefonu spowoduje wygenerowanie polecenia użycia innej karty.