Kilka tygodni temu pisałem o uruchomieniu w Warszawie Inkubatora Innowacji Visy. Jego pracami kierują znani w branży finansowej Maciej Maciejewski oraz Igor Zacharjasz. Więcej o starcie inkubatora możecie przeczytać w tekście, który znajdziecie tutaj. Natomiast teraz zapraszam Was na relację z samego środka inkubatora. O jego pracy opowiada mi jeden z dwóch zarządzających projektem, czyli Igor Zacharjasz.

Warszawski inkubator zlokalizowano w nowej przestrzeni coworkingowej Mindspace otwartej niedawno przy ulicy Koszykowej w Warszawie, nieopodal modnej teraz Hali Koszyki. Nowoczesne, ale jednocześnie surowe, minimalistyczne wnętrze Mindspace ułatwia koncentrację. Nie zostało więc na siedzibę inkubatora wybrane zupełnie przypadkowo, bo wyzwania z którymi tutaj się mierzą, wymagają skupienia.

Przeczytajcie także: • Pożegnanie z papierowymi biletami coraz bliżej

Jak mówi Igor Zacharjasz, inkubator w Warszawie dołączył do sieci Centrów Innowacji Visy działających już w kilku miastach świata, m.in. w Berlinie, Londynie, San Francisco, Singapurze czy Tel Awiwie. Inkubator różni się jednak od tych centrów, gdyż zwykle opracowują one rozwiązania dla danej firmy, np. banku. – Do naszego inkubatora zaprosiliśmy wszystkich wydawców kart Visy, a wyzwania, przed którymi stajemy, dotyczą całego rynku a nie jednej konkretnej instytucji. Dzięki temu rozwiązania, które wypracujemy, będą mogły zostać zaadaptowane przez każdy bank z polskiego rynku – deklaruje Igor Zacharjasz.

Jak może pamiętacie, pierwsze dwa rozwiązania opracowywane obecnie w warszawskim inkubatorze dotyczą możliwości zastosowania elektronicznego paragonu oraz zwiększenia liczby firm akceptujących płatności bezgotówkowe wśród małych i średnich przedsiębiorstw dotychczas nieprzyjmujących transakcji kartami czy smartfonami. Jak mówi Zacharjasz, postawiono akurat na te dwa zagadnienia w wyniku konsultacji przeprowadzonych z przedstawicielami banków. Rezultaty pierwszego etapu pracy inkubatora mają być znane pod koniec lutego lub na początku marca przyszłego roku.

Jak działa Inkubator Innowacji Visy? Jak mówi Zacharjasz, w swoich pracach wykorzystuje tzw. Design Thinking – metodę projektowania produktów i usług, za której wdrożenie w ramach inkubatora odpowiada firma konsultingowa Innovatika. Design Thinking jest metodą używaną przez wszystkie Centra Innowacji Visy.

Przeczytajcie także: • Jest projekt ustawy o obowiązkowej terminalizacji

Praca inkubatora zgodnie z zasadami Design Thinking polega na odbywających się co dwa tygodnie spotkaniach osób oddelegowanych przez banki oraz operatorów terminali płatniczych. Te kilkudniowe narady mają charakter burzy mózgów. Każda kończy się przygotowaniem jednego bądź kilku wariantów rozwiązania problemów pojawiających się na kolejnym etapie prac. Rozwiązania te analizowane są następnie m.in. przy wykorzystaniu sił firm zewnętrznych, takich jak np. firmy konsultingowe. Efekt ich prac jest następnie ponownie poddawany dyskusji w trakcie kolejnego spotkania osób oddelegowanych do inkubatora przez banki i agentów rozliczeniowych.

Jak mówi Igor Zacharjasz, inkubator korzysta także z pomocy tzw. ambasadorów oraz mentorów. Ci pierwsi to osoby mające bezpośredni kontakt z zarządami banków. Dzięki nim władze banków – wydawców kart są na bieżąco informowane o postępach prac toczących się w inkubatorze. Z kolei mentorzy to specjaliści i eksperci, którzy służą pomocą w rozwiązywaniu najtrudniejszych kwestii. Zdaniem Zacharjasza taka koncepcja pracy inkubatora sprawdza się w praktyce, jednak dopiero zakończenie pierwszej rundy jego działalności pokaże, czy nie wymaga ona korekty i zmian w podejściu do modelu pracy.

Czy nie ma ryzyka, że projekty opracowane w Inkubatorze Innowacji Visy zostaną odłożone na półkę, bo banki nie zechcą ich wdrożyć albo sytuacja zewnętrzna się zmieni? Np. powstanie ustawa, która uniemożliwi wykorzystywanie przez banki e-paragonów. – Takie ryzyko oczywiście istnieje, ale minimalizujemy je na bieżąco konsultując się z zarządami banków i angażując w prace inkubatora osoby decyzyjne – mówi Igor Zacharjasz.