Alior i BZ WBK oferują swoim klientom przenośne terminale płatnicze niemal za darmo
Pierwszy z nich współpracuje przy promocji z Polskimi ePłatnościami. To jak na razie jedyny działający u nas agent rozliczeniowy, który dostarcza firmom mPOS-y umożliwiające przyjmowanie płatności kartami zbliżeniowo. Urządzenie produkowane przez firmę Ingenico, normalnie kosztuje 399 zł. PeP sprzedawał je w ubiegłym roku w promocji po ok. 150 zł. Teraz w ofercie Aliora mPOS będzie do nabycia za jednego złotego.
Ale oczywiście oferta nie jest bezwarunkowa. Skorzystać z niej mogą osoby prowadzące działalność gospodarczą, które posiadają lub założą firmowy rachunek bieżący w Aliorze. Koszt jego prowadzenia wynosi 25 zł miesięcznie. Zaznaczyć przy tym trzeba, że bank pozwala uniknąć tej opłaty. W tym celu należy regulować z konta składki na ubezpieczenia społeczne oraz mieć wpływy na poziomie min. 2,5 tys. zł miesięcznie albo korzystać z jakiegokolwiek produktu kredytowego dla firm. W promocji Alior rezygnuje z prowizji za prowadzenie rachunku bez dodatkowych wymogów przez kwartał (chyba, że firma działa krócej niż pół roku wówczas zwolnienie potrwa 9 miesięcy). Dodatkowo do końca 2015 r. obrót przez mPOS do kwoty 2 tys. zł miesięcznie będzie zwolniony z prowizji od przyjętych płatności kartami, która normalnie wynosić będzie 1,7 proc.
Po promocyjnej cenie przenośne terminale sprzedaje również BZ WBK. Do końca marca właściciele firm, którzy już mają rachunek biznesowy w tej instytucji lub założą Biznes Pakiet z Terminalem, mogą również za jednego złotego kupić mPOS od współpracującej z bankiem firmy Elavon. W tym wypadku terminal nie jest niestety zbliżeniowy, a zatem przyjmuje płatności w tradycyjny sposób, poprzez włożenie karty do urządzenia. Za to nie płaci się za prowadzenie rachunku w ramach pakietu. Trzeba jednak podpisać minimum roczną umowę z Elavonem na rozliczanie przyjętych za pomocą mPOS-a płatności kartowych. Prowizja wynosi 1,95 proc. plus 5 groszy. Jeżeli właściciel firmy nie wykona na terminalu obrotu na kwotę min. 500 zł, Elavon pobierze opłatę abonamentową w wysokości 10 zł za każdy miesiąc.
mPOS to niewielkie urządzenie, komunikujące się ze smartfonem najczęściej bezprzewodowo poprzez bluetooth. Umożliwia przyjmowanie płatności bezgotówkowych oraz ich autoryzację za pośrednictwem numeru PIN, wpisywanego na klawiaturze będącej integralną częścią urządzenia. Przeznaczone jest dla przedsiębiorców, którzy spodziewają się przyjmować niewiele płatności kartami, więc utrzymywanie klasycznego terminala może im się nie opłacać. W przeciwieństwie do niego nie ponosi się stałych opłat za dzierżawę maszyny, ale prowizja zmienna od transakcji jest odpowiednio wyższa. O ile dziś opłata od płatności rozliczonych za pomocą zwykłego terminala wynosi poniżej 1 proc., o tyle w przypadku mPOS-ów jest ok. dwa razy wyższa.
mPOS-y zrobiły ogromną karierę w niektórych krajach, np. w Stanach Zjednoczonych. W Polsce bardzo dużo się o nich mówi, ale na razie nie odniosły sukcesu. Szacuje się, że korzysta z nich co najwyżej kilkanaście tysięcy przedsiębiorców. Są oferowane przez kilku agentów rozliczeniowych. Sprzedają je, oprócz wspomnianych tu firm PeP i Elavon, także Payleven, Paymax czy SumUp wraz z Idea Bankiem. Wśród mankamentów tych urządzeń wymieniany jest np. brak drukarki, co uniemożliwia wydruk potwierdzenia anulowania transakcji, gdy z jakichś powodów nie uda się jej przeprowadzić.