Zaawansowane prace nad udostępnieniem tego produktu prowadzi BZ WBK
Przedstawiciele banku deklarują, że dla klientów, którzy mają już tradycyjną kartę kredytową BZ WBK rozwiązanie będzie dostępne za kilka tygodni. Natomiast na przełomie I i II kwartału przyszłego roku o kartę kredytową HCE będą mogły się starać także te osoby, które nie miały dotąd żadnych relacji z bankiem.
Z informacji przekazanych mi przez Błażeja Mikę, szefa centrum rozwoju kart i płatności w BZ WBK wynika, że klient występujący o kartę kredytową HCE będzie musiał najpierw założyć rachunek osobisty oraz aktywować aplikację mobilną banku. Zresztą konto osobiste można tu założyć bezpośrednio z poziomu aplikacji na smartfonie.
Rozwiązanie takie w połączeniu z ofertą karty kredytowej ma być narzędziem do akwizycji nowych klientów. Będą oni mogli korzystać wyłącznie z karty kredytowej lub z kredytowej i debetowej, jeżeli tę drugą również aktywują. Wtedy przed płatnością zdecydują, którą kartą zapłacą.
HCE to technologia umożliwiająca płatności zbliżeniowe smartfonem z systemem operacyjnym Android na podobnej zasadzie jak kartą bezstykową. Dane potrzebne do transakcji przechowywane są w chmurze obliczeniowej, z którą łączy się aplikacja zainstalowana na telefonie komórkowym. BZ WBK należy do trzech banków w Polsce, które oferują już płatności HCE. Oprócz niego są to Pekao i Getin.
Natomiast karta kredytowa służąca do płatności mobilnych to nie nowość na polskim rynku. Trzy lata temu weszła do oferty Raiffeisen Polbanku. Wówczas sprzedawano ją jednak w innej technologii, tzw. simcentrycznej - dane transakcyjne przechowywane są na karcie SIM telefonu komórkowego. Taki schemat zakłada konieczność kooperacji pomiędzy bankiem i telekomem, co jest drogie i skomplikowane. I jak dotąd nie za bardzo się sprawdza. Raiffeisen Polbank zaprzestał już sprzedaży tych kart.