Co się stanie, jeżeli nadzór odmówi im zgody na prowadzenie działalności w charakterze krajowej instytucji płatniczej?
mPay spodziewa się, iż Komisja Nadzoru Finansowego podejmie decyzję w sprawie przyznania mu zezwolenia na działanie w charakterze KIP w ciągu najbliższych dni lub tygodni. – Dostarczyliśmy już wszystkie dokumenty, o które zostaliśmy poproszeni przez Komisję. Liczymy, że na ich podstawie nadzór podejmie decyzję korzystną dla nas – powiedziano mi w biurze prasowym mPay. Natomiast z informacji przekazanych mi przez służby prasowe SkyCash wynika, że spółka liczy na decyzję KNF-u w I lub II kw. przyszłego roku.
Informacji tych nie udało mi się niestety potwierdzić u źródła, czyli w KNF-ie. – Nie możemy informować o wnioskach, które wpływają do KNF, bo te informacje mogą przekazywać tylko te podmioty, które składają wnioski – napisał Maciej Krzysztoszek z biura prasowego komisji w odpowiedzi na moje pytania w tej sprawie.
Przypomnę, że obie spółki, zgodnie z ustawą o usługach płatniczych, wystąpiły do KNF o licencję KIP (zgodę na prowadzenie działalności w charakterze krajowej instytucji płatniczej) już w 2011 roku. Jednak w stosunku do mPay w ubiegłym roku, a do SkyCash wiosną obecnego, nadzór podjął decyzje odmowne. Oficjalnie dlatego, że obie spółki nie spełniają wymogów ustawowych. Nieoficjalnie zaś mówi się, iż na przeszkodzie udzieleniu zezwolenia stanęły niezadowalające wyniki finansowe obu podmiotów.
Zarówno mPay jak i SkyCash odwołały się od decyzji KNF, a procedura odwoławcza toczy się do dziś. Prawnicy podkreślają, że do czasu jej zakończenia operatorzy płatności mobilnych mogą prowadzić działalność na dotychczasowych zasadach. Pojawia się jednak pytanie, co się stanie, jeśli komisja podtrzyma swoje wcześniejsze decyzje i nie udzieli licencji którejś ze spółek. To może być ważne na przykład w kontekście mobilnej obsługi płatnych stref parkowania w Warszawie – SkyCash ma na to wyłączność. Czy odmowna decyzja KNF w jej sprawie może pozbawić warszawiaków możliwości opłacania parkowania telefonem?
Zdaniem doktora Jana Byrskiego, partnera w kancelarii Traple Konarski Podrecki i Wspólnicy, jeżeli w wyniku zakończenia procedury odwoławczej KNF podtrzyma swoją pierwotną, odmowną decyzję, to zapewne zrobi to z zachowaniem rygoru natychmiastowej wykonalności. – To oznacza, że następnego dnia po otrzymaniu decyzji podmiot, którego sprawa dotyczy, powinien zawiesić działalność. Może oczywiście wystąpić do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego z wnioskiem o uchylenie rygoru wykonalności, ale do czasu jego rozpatrzenia powinien powstrzymać się od prowadzenia działalności – mówi Jan Byrski.
Jednocześnie dodaje, że WSA może uchylić rygor KNF i dalej rozpatrywać skargę merytorycznie, ale może też przystąpić do merytorycznego rozpatrywania łącznie skargi i wniosku o uchylenie rygoru. Może go także wstrzymać sama KNF na wniosek strony, gdyż skarga będzie do sądu przekazywana za pośrednictwem KNF.
Eksperci podkreślają jednak, że ewentualna odmowna decyzja KNF zablokuje tylko tę działalność, która wymaga licencjonowania. – Tymczasem jest wiele wyłączeń. Chodzi np. o tzw. ticketing, który jest wiodącym przedmiotem działalności takich firm jak SkyCash czy mPay. Może on być wyłączony spod licencjonowania na podstawie wyłączenia dla tzw. ograniczonej sieci – mówi doktor Krzysztof Korus, radca prawny z kancelarii dLK Korus Okoń.
Jego zdaniem licencjonowanie nie obejmuje także tej sfery ich działalności, w której podmioty te samodzielnie odsprzedają przedmiot transakcji zamiast pośredniczyć tylko w przekazaniu płatności pomiędzy sprzedającym a kupującym. W tej sytuacji spółka formalnie kupuje bilety np. od zarządu transportu na swój koszt, a następnie sprzedaje je klientowi.
Oznacza to, że nawet jeżeli mPay i SkyCash nie dostałyby licencji od KNF, swój podstawowy biznes będą mogły prowadzić tak jak dotychczas. Starania o zezwolenie nadzoru traktują więc pewnie bardziej w kategoriach korzyści wizerunkowych, niż być, albo nie być.