Zastrzegam, że to informacje, których nie udało mi się potwierdzić oficjalnie. Dwa niezależne źródła twierdzą jednak, że ZBP wyłonił krótką listę firm, spośród których do końca tygodnia wybierze doradcę mającego przygotować analizę opłacalności budowy polskiego systemu kartowego. Na liście tej znalazły się firmy BCG oraz A.T. Kearney.

Przeczytajcie także: • Urzędy mają nowy kłopot z użytkownikami kart

Wcześniej aż kilkanaście podmiotów zgłosiło chęć przygotowania analizy, która ma wykazać czy budowa w Polsce karty ma ekonomiczne uzasadnienie. Oprócz tych, które znalazły się na krótkiej liście, były też m.in. McKinsey a także włoska SIA, która coraz mocniej interesuje się polskim rynkiem oraz portugalski SIBS. Zainteresowanie przygotowaniem analizy wyraziły także ponoć dwie firmy z Wielkiej Brytanii, które brały udział przy budowie tureckiego systemu kartowego TROY.

Jeżeli moje informacje na temat krótkiej listy się potwierdzą, taki wybór to dobra wiadomość - z punktu widzenia wiarygodności przyszłej analizy dobrze chyba, że nie będą jej przygotowywać podmioty zaangażowane w budowę systemów płatniczych na innych rynkach.

Przeczytajcie także: • Temat dodatkowych prowizji od bankomatów może wrócić

List intencyjny w sprawie polskiej karty ZBP wystosował do banków w październiku. Podpisało go lub w inny sposób poparło ideę budowy systemu 12 instytucji. Banki te zrzucą się na analizę, która ma być gotowa już w tym kwartale. Wśród nich są m.in. Pekao, Euro Bank, mBank czy BZ WBK. Nie ma Aliora, PKO BP i ING.

Międzynarodowe organizacje płatnicze, takie jak MasterCard i Visa, nie chcą komentować zasadności budowy polskiej karty. Wskazują, że z opiniami chcą wstrzymać się do czasu, aż upublicznione zostaną wyniki analizy opłacalności.