Ubezpieczenie utraty zysku zapewnia przedsiębiorcy pokrycie m.in. kosztów stałych działalności w czasie odbudowy firmy po szkodzie wywołanej określonymi w umowie zdarzeniami losowymi
Irlandzki insurtech Blink przygotował rozwiązanie umożliwiające automatyczne wypłaty z ubezpieczenia utraty zysku przedsiębiorcom, którzy ucierpieli w wyniku działania huraganów. Swoim partnerom ubezpieczeniowym startup udostępnia platformę, która w zautomatyzowany sposób potwierdza wystąpienie szkody, określa jej wpływ na biznes ubezpieczonej firmy oraz zapewnia bezobsługowe wypłaty odszkodowania. Na razie produkt ma być oferowany w Stanach Zjednoczonych, ale w planach jest również wejście na inne rynki.
Ubezpieczenie utraty zysku (ang. business interruption, BI) zapewnia przedsiębiorcy ochronę w razie przerwy w działalności spowodowanej określonymi w umowie zdarzeniami losowymi. Po takim zdarzeniu klient z polisy podstawowej dostaje wypłatę umożliwiającą pokrycie szkód wywołanych przez pożar czy działanie żywiołów, a z polisy BI dostaje środki na pokrycie kosztów działania przedsiębiorstwa (np. płace, koszty energii i mediów, a także utracony zysk) w czasie odbudowy, gdy produkcja jest wstrzymana. Uruchomienie wypłat z ubezpieczenia utraty zysku jest jednak zazwyczaj procesem długotrwałym – jak podaje insurtech, 74 proc. przedsiębiorców czeka na pieniądze od pół roku do dwóch lat.
A tymczasem, z danych zebranych przez Blink wynika, że 90 proc. małych przedsiębiorstw upada w ciągu roku, jeśli nie udało im się wznowić działalności w ciągu pięciu dni od szkody. Dlatego startup zdecydował się przygotować swoją ofertę z myślą o małych i średnich firmach, którym zapewnia wypłatę już w ciągu siedmiu dni od wystąpienia zdarzenia, w tym przypadku: przejścia huraganu.
Technologia opracowana przez Blink zakłada stałe monitorowanie krajowych systemów meteorologicznych, śledzenie powstawania huraganów oraz prognozowanie ścieżki ich przejścia. Insurtech kontroluje, czy na drodze huraganu nie znajdują się ubezpieczone przedsiębiorstwa, oraz sprawdza poziom ochrony. Następnie analizuje, jak przejście żywiołu wpłynęło na kondycję finansową firmy. Do tego celu wykorzystuje mechanizmy otwartej bankowości oraz integrację z systemami księgowymi. Insurtech zaznacza, że monitorowanie sytuacji w czasie rzeczywistym i integracja na dużą skalę z 11,5 tys. banków oraz organizacji pożyczkowych umożliwia automatyczną weryfikację roszczeń i daje pewność co do wpływu huraganu na ubezpieczone przedsiębiorstwo.
Proces oceny wpływu biznesowego jest powtarzany codziennie, a wypłaty rozpoczynają się po tygodniu od zdarzenia i są dokonywane automatycznie. Ich łączna kwota oraz czas, przez który jest świadczona tego typu ochrona, są w pełni konfigurowalne i zależą od ustaleń między insurtechem i ubezpieczycielem będącym dostawcą ochrony oraz od umowy z klientem końcowym.
Rozwiązanie zostało przygotowane w ramach programu akceleracyjnego Lloyd’s Lab Innovation. Prace nad nim trwały 10 tygodni. W tym czasie udało się doprowadzić do opracowania oferty gotowej do wdrożenia.