Aby można było odliczyć od podatku wpłatę na IKZE za 2020 r., musi zostać zaksięgowana przed końcem roku
To już ostatnie chwile, by zasilić Indywidualne Konto Zabezpieczenia Emerytalnego (IKZE) i zapewnić sobie w ten sposób ulgę podatkową przy najbliższym rocznym rozliczeniu. Aby bowiem można było odliczyć wpłatę od dochodu za 2020 r., pieniądze muszą zostać zaksięgowane na rachunku instytucji prowadzącej IKZE najpóźniej 31 grudnia. A tymczasem świąteczny harmonogram systemów rozliczeniowych zakłada kilkudniowe przerwy w realizacji przelewów. Warto zwrócić uwagę, że przelewy zlecone po południu 24 grudnia zostaną rozliczone dopiero 28 grudnia. Również transakcje zlecone w Sylwestra po 13:30 zostaną zrealizowane dopiero 4 stycznia. Najlepiej więc nie odkładać wpłaty na ostatnią chwilę.
Oszczędzający na emeryturę za pomocą Indywidualnego Konta Zabezpieczenia Emerytalnego korzystają z przywileju podatkowego, jakim jest możliwość odliczenia wpłaty na IKZE od dochodu uzyskanego w danym roku. To, ile ostatecznie wyniesie zwrot, zależy od sposobu rozliczania się i progu podatkowego. W kończącym się roku limit wpłat na IKZE wynosi 6272,40 zł. Oznacza to, że osoby, które przelały maksymalną kwotę, zyskają 1066,30 zł, jeśli ich dochody mieszczą się w tzw. pierwszym progu podatkowym (17 proc.). Przedsiębiorcy, którzy rozliczają się według podatku liniowego (19 proc.), mogą uzyskać 1191,76 zł. A podatnicy, których dochody wkraczają w tzw. drugi próg (32 proc.), mogą liczyć na 2007,17 zł zwrotu. W 2021 r. kwoty te będą nieco wyższe, ponieważ roczny limit wpłat zostanie podniesiony do 6310,80 zł.
Gratyfikacja w postaci zwrotu podatkowego już przy rozliczeniu rocznym jest zaletą IKZE, którą stosunkowo szybko klient odczuje w portfelu. Dodatkowo, zgromadzone środki nie są obciążone tzw. podatkiem Belki – jeśli oszczędzający dokonał wpłat w co najmniej pięciu różnych latach, to przy wypłacie dokonywanej po 65 r.ż. pobierany jest zryczałtowany podatek w kwocie odpowiadającej 10 proc. zgromadzonych środków. Co prawda, roczny limit wpłat sprawia, że raczej nie powinno się traktować IKZE jako jedynego zabezpieczenia emerytalnego, bo zgromadzone tam środki mogą się okazać niewystarczające. Niemniej warto je mieć na uwadze jako jeden ze sposobów oszczędzania z myślą o emeryturze.
Osoby, które nie oszczędzały dotychczas na emeryturę w ten sposób, a chciałby zacząć, mogą założyć IKZE online. Niedawno w serwisie cashless.pl mogliście przeczytać, jak przystąpić do IKZE w PZU w 15 minut, bez wstawania z fotela. Zdalne założenie konta nie wymaga od użytkownika zbyt wiele zachodu. Zazwyczaj klient musi podać podstawowe dane, wybrać fundusze, w które chciałby inwestować, oraz wypełnić ankietę dotyczącą jego doświadczeń inwestycyjnych. Na podstawie tych odpowiedzi instytucja oceni, czy fundusze wybrane przez użytkownika odpowiadają jego profilowi inwestycyjnemu i gotowości do podejmowania ryzyka. Następnie dokonuje się wpłaty, która jest dla instytucji również potwierdzeniem tożsamości klienta. W ten sposób IKZE można założyć np. w Axie, Nationale-Nederlanden czy mBanku, który pozwala na rejestrację zarówno przez internet, jak i przez mLinię, a kontem zarządza się w serwisie transakcyjnym banku lub w jego aplikacji mobilnej.