Ze statystyk banku wynika, że z rozwiązania na tablety korzysta znikoma liczba klientów. Rozwijanie aplikacji na te urządzenia nie jest więc opłacalne
Z informacji uzyskanych w biurze prasowym Citi Handlowego wynika, że klienci banku będą mogli korzystać z aplikacji na iPada tylko do 20 maja. Później apka zostanie wyłączona. Docelowo zastąpić ją ma serwis transakcyjny przygotowany w technologii RWD. Bank już nad nim pracuje, ale na razie nie jest znana data uruchomienia.
Przez pewien czas zatem klienci korzystający z aplikacji na tabletach firmy Apple będą mieli utrudnione życie. Ale zdaniem biura prasowego Handlowego ich liczba jest mała, wręcz znikoma. To niewiele ponad 3 tys. osób. Dlatego bank zdecydował się zrezygnować z tego rozwiązania i skoncentrować na budowie systemu w technologii responsywnej oraz aplikacji na smartfony.
Kilka miesięcy temu Handlowy udostępnił klientom aplikację drugiej generacji na smartfony. Ma ona kilka ciekawych i przydatnych funkcji, np. możliwość logowania za pomocą odcisku palca. Na razie korzystają z niej jedynie osoby posiadające urządzenia firmy Apple. Ale w najbliższym czasie funkcja ta trafi również do urządzeń z systemem operacyjnym Android. Citi ma szansę być drugim na polskim rynku bankiem (po Millennium), który udostępni biometrię linii papilarnych posiadaczom smartfonów z systemem od Google'a.
Handlowy jest też kolejną instytucją, która stawia na responsywność. Większość banków w Polsce oferuje już serwisy informacyjne w tej technologii. Coraz więcej ma już także takie serwisy transakcyjne. Należą do nich m.in. ING, Euro Bank czy Millennium a kilka kolejnych, w tym Credit Agricole i Raiffeisen Polbank nad nimi pracuje.
Natomiast fakt, że Citi rezygnuje z aplikacji na tablety, może dowodzić, że urządzeniom tym na naszym rynku daleko do popularności smartfonów. Zresztą światowe statystyki sprzedaży tabletów potwierdzają, że od mniej więcej dwóch lat spada zainteresowanie tymi urządzeniami. Ciekawe jednak, że niedawno Pekao zdecydował się na wprowadzenie aplikacji tabletowej. Albo ma klientów o zdecydowanie innych preferencjach, albo decyzję o produkcji tej aplikacji podjęto już dawno temu. Gdy wydano pieniądze i aplikacja powstała, bankowi nie pozostało nic innego jak oddać ją w ręce klientów. Ciekawe, czy będzie rozwijana?
Aplikacje na tablety ma jeszcze kilka innych banków, m.in. ING czy BZ WBK. Ale nie jest to liczna grupa. Większość jednak rozwija tylko apki smartfonowe a część zrezygnowała i z tego, jak np. BOŚ Bank. Jego klienci mogą wprawdzie zainstalować sobie na smartfonie apkę, ale służy ona praktycznie tylko do logowania. Przy próbie wykonania jakiejkolwiek transakcji przekierowuje użytkownika do serwisu RWD.