Komisja Nadzoru Finansowego opublikowała statystyki na temat sektora w marcu. Dobrą wiadomością dla bankowców jest zapewne to, że dynamika zmniejszania się sieci oddziałów nieco spowolniła. Na koniec marca do dyspozycji klientów było 14 306 różnego rodzaju placówek bankowych. Miesiąc wcześniej było ich o 11 więcej. Dla porównania w lutym sieć skurczyła się aż o 70 lokalizacji.

Przeczytajcie także: Kolejny bank będzie naśladować Vivusa

Spowolnienie zjawiska w marcu nie zmienia jednak trendu, trwającego już od kilku lat. W jego wyniku sieć placówek bankowych regularnie zmniejsza się w tempie kilkuset rocznie. Na przykład na koniec I kw. 2015 roku banki zarządzały siecią prawie 15 tys. placówek a w marcu 2014 r. - niemal 15,3 tys. W dłuższej perspektywie widać więc, że trend nie spowalnia a dynamizuje się.

Zresztą podobnie jest na większości rynków europejskich i światowych. Dzieje się tak ze względu na cyfryzację procesów oraz przenoszenie transakcji z okienek kasowych do internetu i aplikacji mobilnych. W Polsce dodatkowo trwa i nawet przybiera na sile koncentracja sektora odbywająca się w wyniku fuzji i przejęć.

Przeczytajcie także: Trzy banki wysoko w rankingu domen internetowych

Z danych KNF wynika ponadto, że w marcu w bankowości pracowało 171,6 tys. osób. To mniej o ponad pół tysiąca ludzi w porównaniu z lutym, gdy zatrudnienie wynosiło 172,2 tys. Na koniec I kw. ubiegłego roku w branży pracowało 172 tys. osób.