Bankowość internetowa oraz mobilna pełni coraz ważniejszą rolę nie tylko w obsłudze transakcji, ale i sprzedaży nowych produktów finansowych
W prezentacjach na temat wyników finansowych za II kwartał, opublikowanych wczoraj przez Millennium a dzisiaj przez BZ WBK, znaleźć można ciekawe informacje świadczące o szybko rosnącej w bankowości detalicznej roli elektronicznych kanałów kontaktu z klientem. I to nie tylko w zakresie obsługi transakcji, bo w tym wypadku dominująca rola tych kanałów jest już oczywista.
Przeczytajcie także: Klienci coraz rzadziej odwiedzają oddziały
Z informacji przekazanej przez Millennium wynika, że w II kw. już 22 proc. nowej sprzedaży pożyczek gotówkowych realizowana była przez bankowość elektroniczną, w tym mobilną. Z kolei BZ WBK podaje, że co piąty kredyt gotówkowy, karta kredytowa oraz limit w rachunku osobistym, sprzedawane są zdalnie. Tylko przez aplikację mobilną BZ WBK udzielił w okresie od kwietnia do czerwca ponad 4,5 tys. pożyczek. Dla porównania w II kw. ubiegłego roku było ich 1,9 tys.
Przeczytajcie także: Okienka kasowe wciąż potrzebne
Jeżeli rola kanałów elektronicznych w sprzedaży prostych produktów kredytowych będzie rosła w takim tempie, w perspektywie roku czy dwóch może się okazać, że większość pożyczek gotówkowych będzie dystrybuowana z pominięciem sieci oddziałów. Może to świadczyć o tym, że bankowcy powinni przyspieszyć prace związane ze zdefiniowaniem na nowo roli sieci swoich placówek. Lista rzeczy, w celu załatwienia których trzeba się wybrać osobiście do banku, zaczyna się bowiem dramatycznie kurczyć.
A oddziałów bankowych jest coraz mniej. Z danych KNF wynika, że w maju na polskim rynku było 14,2 tys. różnego rodzaju placówek bankowych. W maju ubiegłego roku banki miały 14,9 tys. oddziałów.