Taką rewelację podaje dzisiejsza Rzeczpospolita. To ciekawe szczególnie w kontekście decyzji konkurencyjnej organizacji płatniczej wydającej luksusowe karty, czyli American Express. Kilka tygodni temu Millennium, jedyny bank z Polski posiadający w ofercie te plastiki, zakończył współpracę z AmEx, o czym mogliście przeczytać tutaj. Wydawało się, że w jego ślady pójdzie także Diners Club.

Wszystko przez niedawną zmianę przepisów odnośnie interchange. Jak wiecie Diners Club i American Express na mocy ubiegłorocznej nowelizacji ustawy o usługach płatniczych zyskały czasowe odroczenie na dostosowanie się do limitów prowizji, wprowadzonych przez rozporządzenie MIF Reg. Wydawcy konkurencyjnych plastików MasterCarda i Visy nie mogą pobierać od sklepów opłaty wyższej niż 0,3 proc. kwoty transakcji.

Przeczytajcie także: Warszawa rozpoczyna prace nad nową kartą

Jednak jeżeli takie firmy jak AmEx i Diners przekształcą się we w pełni trójstronne organizacje płatnicze, na mocy tych samych przepisów będą mogły pobierać wyższą interchange nawet po okresie czasowego odroczenia. W tym celu muszą zrezygnować ze współpracy z bankami, które ich karty wydają i prowadzić tę działalność samodzielnie. Myślę więc, że taki właśnie cel miało wycofanie kart American Express z oferty Millennium.

Tymczasem Katarzyna Fatyga, szefowa Diners Club w Polsce mówi w dzisiejszej Rzeczpospolitej, że chce poszerzać współpracę z bankami, które nie mają kart typu premium i chcą swoją ofertę uzupełnić. – Obecnie współpracujemy z trzema bankami: PKO BP, BZ WBK i Podkarpackim Bankiem Spółdzielczym w Sanoku, ale trwają negocjacje z pięcioma innymi. W ciągu roku chcielibyśmy podpisać umowę z dwoma lub trzema bankami – zapowiada cytowana przez gazetę Fatyga. Diners ma pozostać wydawcą karty a bank tylko pośrednikiem w jej wydawaniu. Nie jestem prawnikiem więc ciężko mi ocenić, czy taki model dystrybucji będzie uprawniał organizację do pobierania wyższej interchange niż ustalony limit 0,3 proc.

Przeczytajcie także: Już 51 proc. transakcji kartami odbywa się zbliżeniowo

Fatyga zapowiada także, że w ciągu dwóch lat Diners chce podwoić liczbę wydanych na polskim rynku kart z 30 do 60 tys. Ma to być możliwe m.in. dzięki wprowadzeniu nowych produktów, takich jak karty kredytowe. Dotychczas organizacja wydawała tylko karty obciążeniowe (całość zadłużenia należy spłacić w okresie bezodsetkowym a nie jak w przypadku kart kredytowych – tylko jego niewielką część). W październiku firma chce wprowadzić do sprzedaży nową kredytówkę z programem lojalnościowym, umożliwiającym zbieranie punktów wymiennych na bilety lotnicze wszystkich linii.

Źródło: Rzeczpospolita, str. B10