Na razie wykorzystując nową technologię można założyć rachunek osobisty bez wychodzenia z domu
O tym, że Alior jest bliski wdrożenia rozwiązania nazywanego umownie wideoweryfikacją, wiadomo od co najmniej kilku dni. Dziś mogę Wam donieść, że nowa metoda potwierdzania tożsamości wystartowała wczoraj po południu. Od teraz każdy, nawet jeśli nigdy wcześniej nie miał kontaktu z Aliorem, może założyć w tym banku konto osobiste bez wychodzenia z domu, czekania na kuriera czy wysyłania przelewów aktywacyjnych. Oto jak wideoweryfikacja działa w praktyce.
Po wyborze metody otwarcia rachunku na stronie internetowej Aliora (oprócz połączenia wideo do wyboru jest kurier lub przelew) klient wprowadza kilka podstawowych danych: imię i nazwisko, adres e-mail oraz numer telefonu komórkowego. Następnie po wyrażeniu zgody na nagrywanie rozmowy oraz dostęp do kamery i mikrofonu komputera oczekuje na rozmowę z konsultantem. Trwa to nie więcej niż kilkadziesiąt sekund.
Przeczytajcie także: Inbank stawia na wideoweryfikację
W trakcie rozmowy z konsultantem Aliora klient proszony jest o zbliżenie do kamery awersu i rewersu swojego dowodu osobistego. Dokument powinien zostać pokazany pod kilkoma różnymi kątami tak, by pracownik banku mógł stwierdzić, czy jest on oryginalny. Następnie wykonywane jest zdjęcie obu stron dowodu oraz twarzy nowego klienta. Później konsultant uzupełnia wniosek o otwarcie rachunku, a klient ma możliwość zapoznania się z dokumentami regulacyjnymi i samodzielnie wyraża zgody na czynności związane z procesem otwarcia rachunku.
W kolejnym kroku na podany przez klienta numer telefonu bank przysyła SMS z hasłem jednorazowym, które należy podać konsultantowi. To kończy proces, który trwa ok. 10 minut. Po zakończeniu połączenia wideo bank weryfikuje dane, m.in. w bazie dokumentów zastrzeżonych i po chwili na adres e-mail klienta trafia umowa na prowadzenie rachunku oraz instrukcja pierwszego logowania na konto, które jest już aktywne.
Przeczytajcie także: Jest ustawa o przelewach na błędne konto
Gdy wczoraj w siedzibie Aliora pokazywano mi jak w praktyce wygląda nowy proces otwierania rachunku, dziwiłem się, że nikt nie zrobił tego wcześniej. Powiedziano mi jednak, że aby zaoferować możliwość założenia konta w ten sposób, należało rozwiązać wiele problemów. Chodziło przede wszystkim o to, aby połączenie było płynne i nie było zrywane nawet wtedy, gdy klient dysponuje słabszym sprzętem czy łączem. Nie bez znaczenia były także rozmowy z instytucjami nadzoru.
Jak mówią przedstawiciele Aliora, nowy sposób otwierania rachunków został zaakceptowany przez KNF, a uruchamiane w ten sposób konta mają być w pełni funkcjonalne, tzn. mają być traktowane tak, jakby były zakładane w oddziale. Spytałem o to biuro prasowe KNF. Co ciekawe z otrzymanej odpowiedzi nie wynika, jakoby KNF głębiej badał tę sprawę. – W opinii Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego właściwym do zajęcia stanowiska w tej sprawie jest Generalny Inspektor Informacji Finansowej – napisał Jacek Barszczewski, rzecznik prasowy KNF. Poprosiłem więc o opinię w tej sprawie GIIF. Gdy otrzymam komentarz, zaktualizuję ten lub napiszę nowy tekst.
Natomiast Alior stał się pierwszym bankiem w Polsce, który dokonał produkcyjnego wdrożenia wideoweryfikacji na polskim rynku. Niedawno działający tu jako oddział estoński Inbank deklarował, że podobny proces potwierdzania tożsamości uruchomił testowo. Natomiast już w czerwcu z pilotem wideoweryfikacji chce wystartować BZ WBK.