Z zaprezentowanych dziś przez mBank danych wynika, że Orange Finanse, czyli jego przedsięwzięcie prowadzone wspólnie z Orange Polska, na koniec września miało 250 tys. klientów. Oznacza to, że w ciągu minionych 12 miesięcy pozyskało ok. 90 tys. klientów. Zdobywanie nowych użytkowników rachunków osobistych zaczyna więc spowalniać. W ciągu pierwszego roku od startu Orange Finanse udało się bowiem nakłonić do założenia konta bankowego 159 tys. osób.

O ocenę projektu w drugie jego urodziny poprosiłem prezesa mBanku, Cezarego Stypułkowskiego. Choć powiedział, że projekt generalnie spełnia jego oczekiwania, dało się wyczuć, że jednak spodziewał się po nim nieco więcej. – Zakładaliśmy, że w perspektywie pięciu lat Orange Finanse może mieć nawet milion klientów. Widać więc, że realizowana w początkowej fazie akwizycja szła zgodnie z założeniami. To oznacza, że siły sprzedażowe Orange mają wysoką zdolność pozyskiwania klientów – stwierdził Cezary Stypułkowski.

Przeczytajcie także: Dostaniecie rachunek podstawowy

Nie da się jednak nie zauważyć, że aby za trzy lata dobić do wspomnianego miliona klientów, sprzedawcy Orange Finanse muszą zakasać rękawy i wziąć się do roboty. W ciągu trzech najbliższych lat powinni otwierać po 250 tys. nowych rachunków rocznie. I to przy założeniu, że nikt z dotychczasowych klientów ich nie zamknie. Bez dodatkowych działań promocyjnych czy ogólnie marketingowych raczej będzie to trudne. Nie to jest jednak najważniejsze.

Jak powiedział prezes mBanku, o ile struktury sprzedażowe Orange dobrze radzą sobie z pozyskiwaniem nowych klientów, to mają problemy z odpowiednią ich selekcją. Nie wyjaśnił, co ma konkretnie na myśli, ale łatwo się domyślić, że chodzi o otwieranie rachunków klientom, którzy będą aktywnie korzystać z usług bankowych a nie wszystkim jak leci. Niestety ani mBank ani Orange nie podają, ilu posiadaczy rachunków w Orange Finanse korzysta z nich aktywnie i dla ilu są one rachunkiem głównym.

Przeczytajcie także: Już aktywujecie Profil Zaufany przez bank

Tymczasem tajemnicą poliszynela jest, że w całym sektorze bankowym w Polsce udział rachunków nieaktywnych sięgać może nawet 30-40 proc. Jeżeli prawidłowo interpretuję słowa Cezarego Stypułkowskiego, w Orange Finanse musi więc być z tym jeszcze gorzej. W takim układzie te 250 tys. klientów, jakie projekt do tej pory zdobył, wygląda skromnie.

Natomiast zdaniem prezesa mBanku realizacja projektu Orange Finanse dała jeszcze jedną wartość. – Pokazaliśmy, że w ciągu pół roku jesteśmy w stanie przygotować nową i kompletną platformę bankową. Jak chwalę się tym za granicą, do dziś nie chcą mi wierzyć – stwierdził Cezary Stypułkowski.