Do takich wniosków można dojść analizując ostatnie wypowiedzi wiceministra rozwoju Tadeusza Kościńskiego
Jak może pamiętacie, w ubiegłym tygodniu odbyła się w Warszawie konferencja Poland Payments Summit. Serwis Cashless był patronem medialnym tego wydarzenia. Jednym z punktów programu była dyskusja z udziałem m.in. Tadeusza Kościńskiego, wiceministra rozwoju odpowiedzialnego za program paperless/cashless, którego częścią ma być polski schemat płatniczy. Wypowiedzi Kościńskiego mogą sugerować, do jakich rozwiązań w zakresie schematu przychylają się władze resortu rozwoju.
Przeczytajcie także: Wkrótce terminal stanie w każdym urzędzie
– My już mamy taki schemat, tylko że w telefonie. Musimy go teraz przenieść także na drugi nośnik, czyli na plastikową kartę. Potrzebujemy jej, bo większość obywateli nie jest gotowa do korzystania z instrumentu płatniczego w telefonie – powiedział Kościński. Tym schematem jest oczywiście Blik, zarządzany przez spółkę Polski Standard Płatności. To dla jej władz chyba ważna wiadomość, bo wcześniej nie było jasne, że takie rozwiązanie ostatecznie zostanie przyjęte. W grze było więcej koncepcji, m.in. budowa zupełnie nowego schematu płatniczego.
Kościński powiedział także, że przed rządem jest decyzja, co na nowym nośniku się znajdzie, gdyż wprowadzanie go wyłącznie z funkcją płatniczą nie ma sensu. Mówi się więc o zintegrowaniu z kartą dowodu tożsamości, karty zdrowotnej, ubezpieczeniowej, itd. Zdaniem Kościńskiego to klient ma decydować, czy jego karta będzie miała także funkcję płatniczą. I, co może być z kolei ważne dla firm takich jak MasterCard i Visa, zdaniem wiceministra rozwoju powinny one również mieć możliwość wejścia na ten nośnik.
Przeczytajcie także: Nowa strategia PKO. Bank stawia na cyfryzację
Wiceminister rozwoju stwierdził również, że banki muszą przyzwyczaić się do sytuacji, iż obsługa płatności nowym instrumentem nie będzie generowała przychodów. – Jesteśmy coraz bliżej sytuacji, w której nikt nie będzie na płatnościach zarabiać. Będą one jedynie źródłem wiedzy o tym, co robią klienci – powiedział Tadeusz Kościński.